Budowa domów do 70 m kw. bez konieczności posiadania pozwolenia na budowę. To jeden z pomysłów zawartych w Polskim Ładzie, który budzi spore kontrowersje. Dziś w Radiu Zet odniósł się do niego Marcin Horała, wiceminister infrastruktury, pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego.
– Pozwolenie na budowę jest obecnie jednym, ale nie jedynym wymogiem budowy. Pewne wymagania będą więc postawione, ale zakładamy, że ludzie zachowują się racjonalnie. Nie będą prawdopodobnie chcieli siedzieć w domu bez gazu, prądu czy wody – powiedział wiceminister infrastruktury.
W ten sposób zasugerował, że mimo tego, iż dom będzie można postawić bez pozwolenia na budowę, to aby uzyskać podłączenie pod media, takie jak woda, prąd, czy gaz, nadal trzeba będzie dochować odpowiednich formalności. Wskazał w ten sposób, że na rynku nieruchomości nie powinniśmy się spodziewać „wolnej amerykanki”.
– W prawie jest taka zasada – chcącemu nie dzieje się krzywda. Jeśli więc ktoś będzie chciał mieszkać w takich warunkach, to jest to jego wybór – dodał Marcin Horała.
Będą oddzielne ustawy
Wiceminister przypomniał także, że Polski Ład jest dokumentem o charakterze zbiorczym, a co za tym idzie, także dość ogólnym. Precyzyjne rozwiązania, w tym także te dotyczące budownictwa, będą opracowywane i przyjmowane w formie oddzielnych ustaw.
– Polski Ład jest dokumentem liczącym 120 stron. O budownictwie powstanie oddzielna ustawa, która możne nawet liczyć więcej stron, niż sam ład – powiedział Marcin Horała, wskazując na to, że nowe regulacje prawne mogą być bardzo precyzyjne.
Czytaj też:
Polacy ocenili Polski Ład. Wiadomo, które pomysły wypadły najlepiej