Rezerwa Federalna nie zaskoczyła. Rynki reagują na dane FOMC

Rezerwa Federalna nie zaskoczyła. Rynki reagują na dane FOMC

Jerome Powell
Jerome Powell Źródło:PAP/EPA / Michael Reynolds
Informacje płynące z posiedzenia FOMC nie zaskoczyły rynków. Jedyne, co wzbudziło uwagę, to część głosów, które opowiadają się za mocniejszym zacieśnieniem polityki pieniężnej.

Wczorajsza publikacja „minutek” z ostatniego posiedzenia FOMC była elementem przyciągającym uwagę rynku. Dolar zdołał się lekko umocnić, a indeksy skierowały się na południe. Ruch był jednak krótkotrwały, a zmienność należy zaliczyć do tych z kategorii „umiarkowanych”. Para EUR/USD przez moment była notowana poniżej 1,06.

FOMC bez przełomu

Nie było przełomu w zapiskach z lutowego posiedzenia Rezerwy Federalnej. Rynek jedynie otrzymał kolejne potwierdzenie, że kontynuacja podwyżek stóp jest w planach banku centralnego. Można powiedzieć, że informacje dały jeszcze większą pewność, że Fed nie kończy jeszcze z cyklem zacieśniania. Zmalała również szansa na to, że zobaczymy kosmetyczne obniżki pod koniec tego roku czy na początku kolejnego. Z komunikatu warto przytoczyć jedno ze zdań: „uczestnicy zauważyli, że restrykcyjne nastawienie polityki będzie musiało być utrzymane do czasu, gdy napływające dane dadzą pewność, że inflacja jest na trwałej ścieżce spadkowej do 2 proc., co prawdopodobnie zajmie trochę czasu”.

Podano „prawie wszyscy” urzędnicy zgodzili się, że podwyżka o 25 pb była odpowiednia, podczas gdy "kilku" sprzyjało lub mogło poprzeć większą podwyżkę o 50 pb. W protokole podkreślono, że inflacja „pozostaje znacznie powyżej celu Fed, a rynek pracy wciąż jest bardzo napięty, przyczyniając się do ciągłej presji na wzrost płac i cen”. Kilku urzędników stwierdziło, że „niewystarczająco restrykcyjne” stanowisko polityki może zahamować ostatnie postępy w łagodzeniu presji inflacyjnej.

Przedstawiciele amerykańskiej instytucji zauważyli jednocześnie, że dane dotyczące inflacji otrzymane w ciągu ostatnich trzech miesięcy pokazały mile widziane zmniejszenie miesięcznego tempa wzrostu cen, ale podkreślili, że potrzeba znacznie więcej dowodów na postęp w szerszym zakresie cen, aby mieć pewność, że inflacja jest na trwałej ścieżce spadkowej.

Głosy za mocniejszymi podwyżkami stóp procentowych

Rynek mogła zaskoczyć informacja, że aż kilku decydentów opowiadało się za większym ruchem w górę na stopach. Oznacza to, że oprócz James-a Bullarda (najmocniejszego jastrzębia) oraz Loretty Mester jest jeszcze ktoś, kto uważa podobnie. To jednak nie wystarczyło, żeby dolar złapał wiatr w żagle.

Wycena rynkowa po wczorajszych „minutkach” nie zmieniła się prawie w ogóle. Kontrakty Fed Fund futures w pełni wyceniają podwyżki o 25 pb. na kolejnych trzech posiedzeniach w marcu, maju oraz czerwcu. Wskazują również, że szczyt całego cyklu wypadnie na poziomie 5,54 proc. oraz to, że Powell poluzuje minimalnie politykę do końca 2023 roku.

Notowania EUR/USD na moment znalazły się poniżej 1,06. Rentowność amerykańskich obligacji 2-letnich spadła minimalnie o 3 pb. do 4,69 proc. a 10-latków do 3,92 proc. Zdecydowany ruch w górę odbyła się na wtorkowej sesji. Indeksy zamknęły dzień, wykazując kosmetyczne zmiany. Dow Jones spadł o 0,3 proc., SP500 stracił 0,2 proc., a Nasdaq Composite zyskał 0,1 proc.

Czytaj też:
Kiedy obniżki stóp procentowych? Adam Glapiński zabiera głos
Czytaj też:
Rekordowe wyniki banków. Wysokie stopy procentowe zapewniły miliardy

Źródło: TMS Brokers / Łukasz Zembik