Takiej aplikacji dla mężczyzn jeszcze nie było. Seksuolożka: Pary przełamują temat tabu
Artykuł sponsorowany

Takiej aplikacji dla mężczyzn jeszcze nie było. Seksuolożka: Pary przełamują temat tabu

Smartfon
Smartfon Źródło:Unsplash / Yura Fresh
Aplikacja Woman Code dla mężczyzn to nowość w Polsce. Dzięki niej panowie mogą lepiej zrozumieć, jak ich partnerki czują się w czasie menstruacji i mogą się do tego odpowiednio przygotować. Monika Kaszuba, psychoterapeutka i seksulożka, która współtworzyła aplikację, opowiada o tym, jak za pomocą telefonu i odpowiedniego oprogramowania, pary mogą wzmacniać łączącą je więź.

Od niedawna działa aplikacja Woman Code w wersji dla mężczyzn, edukująca mężczyzn o cyklu menstruacyjnym kobiety.

Monika Kaszuba: Pomyśleliśmy, że w internecie jest wiele aplikacji dla kobiet, dzięki którym mogą przewidzieć, kiedy mogą spodziewać się miesiączki lub kiedy będą miały dni płodne, a co za tym idzie – zaplanować wyjazd, wizytę u kosmetyczki czy romantyczną randkę z partnerem. Rozmawiałam z pacjentkami, które korzystały z tego typu aplikacji, ale często zwracały uwagę, że tylko one mają dostęp do informacji, a przecież ich cykl miesiączkowy wpływa na obojga partnerów. Wahania hormonów u kobiety rzutują na mężczyznę ale znajomość fizjologii daje mu pole do pomocy partnerkom w trudniejszych dniach.

Do tej pory temat cyklu miesiączkowego był zarezerwowany tylko dla kobiet.

Jak sobie przypominam telewizyjne reklamy z lat 90., pamiętam, że menstruacja była pokazywana jako czas, w którym dzięki tamponom można jeździć konno i pływać, a na podpaski wylewało się niebieski płyn. Nie wiadomo było o co w tym wszystkim chodzi. Gdy wiele lat później pytałam kolegów, jak to rozumieją, zawsze odpowiadali, że temat kobiecego cyklu był tematem tabu. Ta niewłaściwa edukacja w mediach, szkole i często brak jakiejkolwiek w domu spowodowała, ze kobiety niechętnie rozmawiają z partnerami na temat cyklu. Występuje u nich obawa o to, że mężczyźni je wyśmieją, będą opowiadać seksistowskie żarty lub z zawstydzeniem odsuwać się na bok, a nie o to nam chodzi.

Mężczyźni niechętnie rozmawiają z kobietami na ten temat.

Słowa „krwawienie”, „macica", „okres”, kojarzą im się z czymś koszmarnym, więc postanowiłam to zmienić. Wiele tematów, które kiedyś były tematami tabu, już nimi nie są. Potrafimy rozmawiać o seksie, preferencjach, śmielej rozmawiamy o zdrowiu, psychoterapii i jej przebiegu ale z trudem przychodzi nam mówienie o miesiączce. Dochodzi przez to do niezręcznych sytuacji wśród par, gdy mężczyzna dowiaduje się o miesiączce dopiero, gdy próbuje zainicjować współżycie…

…a kobieta mu odmawia.

I teraz, jak to powiedzieć? Mężczyzna z reguły kwituje od niechcenia: „No tak, znów masz okres”. Kobiety czują się zawstydzone, ale też coraz częściej słyszę w gabinecie o złości na partnera: „Jak to, nie wiesz?". Widzę tu ogromną lukę w komunikacji. Regularna miesiączka jest jedną z oznak zdrowia u kobiety. Więc jak to jest? Mamy się czuć niezręcznie z tego powodu, że nasz organizm funkcjonuje prawidłowo? Coś tu jest nie tak. I tak po wielu rozmowach doszliśmy do budowy aplikacji.

W czym ma pomóc aplikacja?

Między innymi ma informować mężczyznę o tym, kiedy występuje krwawienie, a więc – kiedy kobieta może potrzebować jego pomocy i wsparcia. Aplikacja zawiera opis każdego dnia cyklu, opis jest nieco inny dla kobiety i mężczyzny. Podpowiada: dziś twoja partnerka może czuć się ociężała i odczuwać bolesne skurcze. Fajnie byłoby jej zaproponować termofor, herbatę, położenie się z kocem. Pojawiają się też sugestie, że w tych dniach mężczyzna mógłby zrezygnować z głośnego słuchania muzyki lub zapytać o przejęcie codziennych obowiązków – wyjścia z psem czy odbierania dzieci z przedszkola, kiedy partnerka nie jest w formie do biegania po parku.

Wspomniała pani o tym, że obie wersje aplikacji – zarówno Woman Code dla kobiet, jak i dla Woman Code mężczyzn, są zschynchronizowane.

Tak, każde z partnerów musi pobrać swoją wersję. Najpierw kobieta instaluje ją u siebie, gdzie ustalone jest hasło, które udostępnia mężczyźnie by mógł towarzyszyć jej w hormonalnej podroży. Po wklejeniu hasła, para jest „połączona”. Warto dodać, że aplikacja jest bezpieczna. W każdej chwili można zmienić hasło, wtedy dotychczas uprawnione osoby tracą mozliwość podglądu. To ważne, aby dane wrażliwe nie dostały się w niepowołane ręce. Później każdego dnia w aplikacji pojawiają się komunikaty.

Jakie?

Na przykład kobieta widzi, że zachęcamy ją do proszenia o wsparcie. Mówimy – nie krępuj się zakomunikować, jeśli potrzebujesz czasu dla siebie: „Słuchaj, potrzebuję twojego wsparcia, czy mógłbyś zabrać dzieci na spacer, a ja w tym czasie odpocznę? Natomiast mężczyzna otrzymuje informację: „Wiesz co, to może być dobry pomysł, żebyś zapytał partnerki, czy chciałaby, abyś poszedł do apteki po leki przeciwbólowe albo czekoladę”.

Ta synchronizacja powoduje, że komunikacja zaczyna istnieć. Po kilku dniach, gdy miesiączka się kończy, prosimy parę, aby dali sobie wzajemnie znać co było rozwojowe, np. „Dziękuję, że zadbałeś o dzieci i mogłam się zdrzemnąć, poczułam się dzięki temu o wiele lepiej” lub: „Było mi łatwiej, kiedy powiedziałaś, że źle się czujesz przez okres, bo zachodziłem w głowę, co się stało. Już teraz wiem, że chcesz bym był w tym czasie blisko ciebie". Więź staje się silniejsza i bardziej intymna. Nagle okazuje się, że temat miesiączki wcale nie jest taki straszny.

Co mówią kobiety, które namówiły swoich partnerów do ściągnięcia aplikacji?

Kobiety jasno mówią, że czują większą satysfakcję ze związku, gdy mężczyźni uczestniczą w ich życiu, są zaangażowani zarówno w opiekę nad nimi – od strony fizjologicznej i medycznej, jak i intensywniejszą opiekę nad dziećmi oraz domem. Mężczyzna staje się wielowymiarowy. Jest powiernikiem, przyjacielem, kochankiem, kumplem. Co więcej, łatwiej mu zaplanować randkę, wspólny weekendowy wyjazd i nie jest rozczarowany, gdy kobieta mu odmawia. Rozumie też, że w czasie przedmiesiączkowym, gdy hormony nie są sprzymierzeńcem kobiecego nastroju, lepiej nie rozpoczynać rozmowy na niewygodne tematy np. o teściowej, za którą nie przepada

Jak rady wysyłane przez aplikację oceniają mężczyźni?

Powiadomienia są opracowane tak, by nie godziły w partnera, nie były szowinistyczne ani nie powielały stereotypów. To nie są informacje w stylu: „Twoja baba ma okres, uciekaj jak najdalej”. Te żarty i przytyki, które zdarzają się mężczyznom są zupełnie nieadekwatne, krzywdzące i wzajemnie antagonizujące partnerów. Komunikacja ma budować zrozumienie, umacniać więź i bliskość.

Monika Kaszuba

Aplikacja ma różne możliwości. Jakie konkretnie?

Można wybrać różne tryby, w zależności od obecnego charakteru związku. Jedna para oczekuje, by aplikacja pokazywała, kiedy są dni niepłodne, aby seks nie zakończył się ciążą, więc wybierają tryb „niepłodne”. Wtedy pary otrzymują powiadomienia: „Za dwa dni będzie bezpieczny czas na seks bez obaw o nieplanowaną ciążę”. Mężczyźni dowiedzą się też, jak adorować partnerkę. Dajemy sprawdzone rady, planujemy też współpracę z firmami, które oferują rabaty np. na zakup kwiatów, biletów do kin, hoteli. Innym trybem jest np. „baby”, dla par starających się o dziecko. Mężczyźni otrzymują np. powiadomienia: „Za trzy dni będą dni płodne. Dobrze by było, byś odstawił papierosy, nie pił wina, wzmocnił organizm” Lub: „W weekend możecie rozpocząć staranie się o dziecko, to nie jest dobry moment na wyjeżdżanie z kolegami na ryby”. Chodzi nam o to, by stworzyć dobrą atmosferę wśród par, zmotywować mężczyzn, i pokazać im, jak mogą zadbać o swoją partnerkę. Z kolei kobiety dostają informację, kiedy jest najlepszy czas na uwodzenie swoją kobiecością mężczyzny. Pozwalamy im się zgrać.

Czy z aplikacji mogą korzystać kobiety z nieregularnymi cyklami miesiączkowymi?

Gdy kobieta zaznacza w aplikacji pierwszy dzień miesiączki, spodziewamy się, że – przy regularnych cyklach – następna pojawi się za około 28 dni. Niestety nie zawsze tak jest, wtedy też nie jesteśmy w stanie przewidzieć owulacji, natomiast aplikacja wciąż będzie służyła do monitorowania i statystyk miesiączek. Jesteśmy w trakcie tworzenia dodatkowych modułów. Będziemy stawiać na profilaktykę i podpowiadać, na co zwrócić uwagę i jakie mogą być powody rozregulowanych cykli lub bezowocnych starań o ciążę. Jesteśmy też w trakcie realizacji naszego planu dotyczącego szerszej pomocy parom w trudnych sytuacjach.

To znaczy?

Chcemy objąć pary holistyczną opieką. Z aplikacji dowiedzą się, gdzie mogą skorzystać ze sprawdzonych przez nas psychoterapeutów, terapeutów par, dietetyków, fizjoterapeutów, trenerów personalych. Woman code ma za zadanie towarzyszyć parom na każdym etapie związku. Więcej nie mogę teraz zdradzić, mimo wielkiej ekscytacji z tworzenia dodatkowych modułów aplikacji, ale śmiało mogę zapewnić, że będzie ciekawie.

Źródło: Wprost