Działacze partii Razem w czerwcu 2017 roku zaatakowali spółkę Nałęczów Zdrój oraz jej wiceprezesa Pawła Witaszka. Zarzucano, że Witaszek jest prezesem Fundacji Rodziny Witaszków. „Fundacja ta wspierała finansowo działalność znanej antyaborcyjnej organizacji” – informowała partia. Dodatkowo wezwano do bojkotu wody źródlanej Cisowianka.
„Paweł Witaszek jest wiceprezesem spółki Nałęczów Zdrój, producenta wody mineralnej Cisowianka. Jest także prezesem Fundacji Rodziny Witaszków. Fundacja ta wspierała finansowo działalność znanej antyaborcyjnej organizacji. Jej działacze często prezentują przed szpitalami i przy ruchliwych ulicach w centrach miast kłamliwe, drastyczne plakaty. Chcesz, by kobiety miały prawo do legalnej i bezpiecznej aborcji? Nie kupuj Cisowianki! Podaj dalej i powiadom swoich znajomych!” – informowała partia Razem w 2017 roku.
Na zarzuty ze strony partii zareagował wtedy producent wody Cisowianka. Spółka Nałęczów Zdrój, do której należy marka, zaznaczyła, że jest neutralna światopoglądowo i nie ingeruje w prywatne poglądy swoich pracowników. „Dodatkowo firma nigdy nie ingerowała i nie będzie ingerować w prywatne poglądy zarówno członków Zarządu, jak i swoich pracowników, szanując prawo każdego człowieka do własnych przekonań. Uprzejmie prosimy o uszanowanie tego stanowiska” – napisano w oświadczeniu z 2017 roku.
Razem przeprasza Cisowiankę
Sprawa trafiła do sądu, który orzekł na niekorzyść partii i nakazał umieszczenie przeprosin na Facebooku, gdzie pierwotnie Razem namawiała do bojkotu produktów spółki Nałęczów Zdrój.
„Partia Razem przeprasza spółkę Nałęczów Zdrój sp. z o. o., producenta wody mineralnej Cisowianka, za to, że naruszyła Jej dobra osobiste - renomę i prawo do klienteli - w ten sposób, że bez jakiegokolwiek uzasadnienia wzywała do bojkotu oferowanych przez nią produktów, bezpodstawnie sugerując, że spółka Nałęczów Zdrój sp. z o. o. naruszała lub sprzeciwiała się prawom kobiet” – czytamy w oświadczeniu partii Razem na Facebooku.
„Partia Razem wyraża ubolewanie, że nie dochowała należytej staranności i nie podjęła próby ustalenia, czy Nałęczów Zdrój sp. z o. o. podejmowała jakiekolwiek działania kierując się względami ideologicznymi i tym samym czy istniała podstawa do bojkotu jej produktów. Niniejsze oświadczenie publikuje się w wyniku przegranego procesu sądowego” – czytamy dalej.
Czytaj też:
Czarzasty: Prawicowy świat Kidawy-Błońskiej jest dla mnie śmierdzący, zatęchły