Wielkanocny koszyk był w tym roku droższy o niemal 27 proc. niż rok temu – wynika z badania M/platform zrealizowanego na podstawie danych z paragonów z ponad 7,5 tys. sklepów.Opisuje je „Rzeczpospolita”. Najmocniej, bo o 64 proc., zdrożało masło. Niewiele mniej, bo o 62 proc., zdrożał olej. Wiele innych produktów było droższych o ponad 20 proc. niż przed świętami rok temu.
Kupowaliśmy drożej, ale częściej
Choć wiele produktów zdrożało w odczuwalny sposób, to Polacy i tak częściej chodzi do sklepów niż rok temu. Ewa Rybołowicz, dyrektor ds. analiz rynkowych w M/analytics powiedziała, że „obroty zwiększone są liczbą samych wizyt o 5 proc”.
– Aby lepiej zrozumieć wagę wzrostu, warto dodać, że przy liczbie 7,5 tys. sklepów taki wzrost to prawie 790 tys. więcej wizyt. Tutaj wpływ może mieć zwiększona liczba kupujących w Polsce, związana z ponad 2 mln. obecnością mieszkańców Ukrainy, ale także sam charakter zakupów, często uzupełniających – dodaje.
Niestety, nie ma żadnych podstaw, by zakładać spadek cen w jakiejś nieodległej perspektywie. Wojna na Ukrainie i coraz droższe surowce zwiastują dalsze podwyżki.
– W 2021 r. zakupy dóbr FMCG wzrosły o 3,2 proc. r./r., ale mówiąc o efekcie kosztowym, 3 proc. tego wzrostu pochodzi niestety ze wzrostu cen, a nie ze wzrostu popytu. Konsumowaliśmy zatem nie więcej, ale drożej – powiedział Szymon Mordasiewicz, dyrektor komercyjny Panelu Gospodarstw Domowych GfK Polonia.
Czytaj też:
Koniec drożyzny? „Największe wzrosty cen już za nami”