Czesi, podobnie jak Polacy, mają duży problem z inflacją. Sytuacja u naszych południowych sąsiadów wydaje się być jednak jeszcze trudniejsza. Listopadowy odczyt inflacji pokazał aż 16,2 proc. Jest to wynik o tyle niespodziewany, że miesiąc wcześniej było to „tylko” 15,1 proc.
Czesi przyjeżdżają na zakupy do Polski
Czesi szukają więc sposobów na robienie zakupów taniej. Na łamach dziennika Lidove Noviny, doradca premiera Petra Fiali, ekonomista Sztiepan Krzeczek ma dla swoich rodaków prostą radę. „Polecam wyjazd na zakupy do Polski, gdzie niektóre produkty spożywcze można kupić za połowę ceny. Jest to również sposób na pokazanie, że jako konsumenci nie będziemy przyjmować wszystkiego, jak leci i po prostu nie będziemy dłużej akceptować niektórych cen” – powiedział.
Jak widać, jego słowa są też wezwaniem do nieposłuszeństwa wobec cen, które narzuca część sprzedawców. Jego zdaniem poziom cen niektórych produktów jest bowiem nadmiernie pompowany wyłącznie w celu osiągnięcia większego zysku kosztem obywateli.
Na Facebooku powstają specjalne grupy
Co ciekawe, doradca premiera nie jest odosobniony w swoich pomysłach. Na Facebooku powstało już kilka grup, w których Czesi dzielą się ze sobą radami dotyczącymi zakupów w Polsce. Wymieniają się tam cenami różnych produktów, wrzucają najciekawsze promocje, czy nawet pokazują zdjęcia swoich koszyków z zakupami.
Rodacy podają sobie także całe listy najlepszych sklepów położonych blisko granicy i takich, do których dojazd jest najlepszy. Na grupach pełno jest też pochwał dla jakości polskich produktów spożywczych. Co ciekawe, Czechom bardzo smakują polskie wędliny.
Zerowy VAT na żywność
Należy przypomnieć, że w Polsce nadal obowiązuje zerowy podatek VAT na większość produktów żywnościowych, czym nie może się pochwalić czeski rząd. Komisja Europejska zgodziła się, aby Polska utrzymała zerową stawkę podatku także po 31 grudnia. Zastrzeżenia do obniżonego VAT-u Bruksela zgłaszała jednak m.in. w kwestiach podatku za paliwa płynne.
Czytaj też:
Japonia walczy z inflacją. Najgorsze dane od ponad 30 latCzytaj też:
Koniec obniżonego VAT-u. Jest tylko jeden wyjątek