Choć pieniądze w kasie parafialnej powinny być bezpieczne, to nie zawsze tak się dzieje. Przekonali się o tym wierni parafii w Legnickim Polu. Fundusze, zamiast trafić tam, gdzie powinny, zostały zainwestowane w Bitcoiny. Duchowy trafił do aresztu.
Pieniądze z parafii zniknęły, ksiądz w areszcie
Nieodpowiedzialnym zachowaniem miał popisać się proboszcz legnickiej parafii. Dziś mierzy się z zarzutem malwersacji i został aresztowany przez policjantów. Okazało się, że z kasy parafialnej zniknęło milion złotych, które były przeznaczone na renowację Bazyliki Mniejszej Podwyższenia Krzyża Świętego i Świętej Jadwigi Śląskiej w Legnickim Polu. Duchowny postanowił zmienić plany i miał przywłaszczyć sobie środki.
Inwestycja w kryptowaluty zwykle wiąże się z dużym ryzykiem straty pieniędzy. Bitcoiny zostały wprowadzone do obiegu w 2009 roku i do dziś cieszą się ogromną popularnością. Choć wiele osób decyduje się na inwestowanie swoich pieniędzy, to zawsze mają oni szansę na odnotowanie ogromnych strat.
Afera finansowa odbiła się w parafii szerokim echem, bowiem nikt nie spodziewał się, że zaufany ksiądz popisze się aktem takie bezmyślności. Historia zaczęła się już rok temu – właśnie wtedy do prokuratury wpłynęło zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.
Zamiast remontu inwestycja w Bitcoiny. Sprawa ma swój finał
Dopiero po czasie okazało się, że pieniądze, które zniknęły z kasy parafialnej, zostały zainwestowane w Bitcoiny – łącznie było to ponad milion złotych. Ze śledztwa wyniknęło również, że część środków duchowny przeznaczył na cele własne i wycieczkę dla wiernych parafian za kilkanaście tysięcy złotych.
Proboszcz do dziś odmawia złożenia zeznań i nie przyznaje się do winy. Akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie wpłynął do sądu w Legnicy w zeszłym miesiącu – aktualnie grozi mu do 10 lat więzienia.
Czytaj też:
Z rynku kryptowalut zniknęło 100 mln dol. Trop FBI wiedzie do Korei PółnocnejCzytaj też:
Miało być Bitcoin City – jest dżungla. Wielkie fiasko Salwadoru