Drożyzna nie ustępuje i mocno daje się we znaki milionom Polaków. Nie tylko drenuje ich portfele, ale zmusza wiele osób do zaciskania pasa, by wystarczyło do pierwszego. To dlatego wielu konsumentów, zanim zrobi zakupy, poszukuje tańszych produktów. I chociaż drożyznę widać niemal na każdym kroku, to można znaleźć miejsca, gdzie ceny produktów, są niższe niż u konkurencji. Aby przyciągnąć jak najwięcej klientów, ogólnopolskie sieci marketów często organizują promocje cenowe na wybrane artykuły. Sklepy oferują też dodatkowe upusty dla posiadaczy specjalnych kart i aplikacji sprzedażowych.
Program lojalnościowy. Dyskont wydał miliony takich kart
Największy w Polsce program lojalnościowy ma Biedronka. „Dyskont wydał już ponad 17 mln kart Moja Biedronka, a na smartfonach ponad dziewięciu milionów osób działa aplikacja powiązana z kartą” — informuje portal wiadomoscihandlowe.pl. Jak podaje sieć, każdego dnia, zarówno w dni robocze, soboty, jak i niedziele handlowe, sklepy Biedronki odwiedza ponad pięć milionów klientów. Większość z nich stanowią użytkownicy programu lojalnościowego. Na tym jednak nie koniec sukcesów, jakimi chwali się jeden z największych ogólnopolskich marketów.
W tym roku Biedronka zamierza pobić kolejny rekord sprzedaży. Od stycznia do sierpnia liczba ofert promocyjnych sieci dla posiadaczy karty i użytkowników aplikacji wzrosła o ponad 90 proc. Dużym zainteresowaniem klientów cieszy się kolejny rodzaj oferowanych promocji, jakim jest podwójny shakeomat. To specjalne narzędzie w aplikacji mobilnej, dzięki któremu konsumenci otrzymują dwa razy dziennie spersonalizowane oferty. Wylosowane produkty tego dnia są w niższych cenach.
Klienci najpierw sprawdzają promocje, później idą na zakupy
Pani Anna, emerytka z Warszawy przyznaje, że robi zakupy w Biedronce niemal każdego dnia. Zanim uda się do sklepu, sprawdza nie tylko aktualne ceny w gazetce promocyjnej, ale również upusty oferowane użytkownikom programu lojalnościowego oraz specjalne zniżki w shaketomacie. Następnie podlicza, ile może zyskać i robi listę zakupów. – Dzięki temu oszczędzam nawet do jednej trzeciej ceny danych produktów — twierdzi.
W podobny sposób zakupy robią Marzena i Sylwia, dwie studentki socjologii, które wkrótce rozpoczną naukę na II roku studiów na Uniwersytecie Warszawskim. – Ta aplikacja to taka nasza skarbonka. Każdego dnia sprawdzamy, które produkty są oferowane w promocji, a na które obowiązują specjalne ceny. Dzięki temu codziennie oszczędzamy nawet po kilkanaście złotych — mówią. – Często też kupujemy produkty promocyjne za pół ceny – dodają.
Program lojalnościowy dla osób spoza Polski. Nasi sąsiedzi też nie chcą przepłacać
Program lojalnościowy tej sieci stał się popularny poza granicami naszego kraju. Z tej oferty korzysta wielu cudzoziemców, którzy regularnie odwiedzają Polskę, by tutaj zrobić tańsze zakupy. Z danych Biedronki wynika, że kartę lub aplikację tej sieci posiada ponad pół miliona obywateli innych państw.
Najczęściej korzystają z niej Czesi, ponad 270 tys. naszych południowych sąsiadów robi regularnie zakupy w marketach Biedronki. Program lojalnościowy cieszy się dużym zainteresowaniem wśród Ukraińców (90 tys.), Litwinów (50 tys.), Niemców (49 tys.) i Słowaków (47 tys.).
Karty i aplikacje zapewniają zyski. Korzystaja na tym dyskonty i klienci
Skalę wzrostu sprzedaży najlepiej obrazują dane spółki. „W lipcu ubiegłego roku klienci kupili produkty w dyskontach tej sieci, korzystając z dodatkowych zniżek aż 85 mln razy. W lipcu tego roku takich zakupów było już 101,5 mln, a w sierpniu niemal 103 mln” — wynika z wyliczeń Biedronka.
Z raportu opracowanego przez dyskont wynika, że w tym roku nie było miesiąca, aby spółka nie odnotowała wzrostów między 10 a 20 proc., dzięki klientom posiadających kartę lojalnościową. Zyski odnotowuje nie tylko sieć marketów. Z danych finansowych wynika, że w portfelach klientów w ubiegłym roku zostało 7,7 mld zł. W tym roku bonusy pozwolą zaoszczędzić jeszcze więcej pieniędzy, od stycznia do sierpnia na liczniku jest już ponad 8 mld zł.
Czytaj też:
Parówka Patrycja na celowniku klientów. Mocniak z Biedronki wzbudza kontrowersjeCzytaj też:
Sklepy z największymi zasięgami w Polsce. Zaskakujący lider