Znaczny spadek ofert pracy. Takich wahań nie było od lat

Znaczny spadek ofert pracy. Takich wahań nie było od lat

Oferty pracy
Oferty pracy Źródło:WPROST.pl
Czy to początek końca rynku pracownika? Zdaniem wielu ekspertów o nadchodzących zmianach na rynku pracy mogą świadczyć już pierwsze sygnały. We wrześniu znacznie spadła liczba ogłoszeń rekrutacyjnych. Tak źle nie było nawet w czasach pandemii. Powód? Pracodawcy poszukują innych rozwiązań, gdyż obawiają się wysokich kosztów związanych z zatrudnieniem pracowników i niepewną sytuacją gospodarczą.

Popularny serwis ogłoszeniowy w internecie. W zakładce „Praca” są setki ofert zatrudnienia dla specjalistów różnych branż. Chętni do zmiany pracodawcy mogą przebierać do woli. Podobne ogłoszenia znajdują się także na innych portalach oraz w mediach społecznościowych. Aby zachęcić jak najwięcej kandydatów, niektóre firmy ograniczyły wymagania do minimum. Jak zapewniają rekruterzy, pracę w wielu firmach można zacząć niemal od zaraz.

Ogłoszenia o pracę nadal są, ale jest ich znacznie mniej

Osoby poszukujące pracy mogą odnieść wrażenie, że jest prawdziwy boom na pracowników. – To prawda, ofert pracy zamieszczanych w sieci nadal jest bardzo dużo, ale to jest tylko jedna strona medalu. Druga strona powoli odsłania zmiany, jakie mogą wkrótce nastąpić — mówią specjaliści od rynku pracy w rozmowie z Wprost.pl.

Potwierdzają to analizy firmy Grant Thornton i systemu Element. Wynika z nich, że we wrześniu w 50. największych portalach rekrutacyjnych pojawiło się 257,3 tys. ogłoszeń. „To o jedną szóstą mniej niż w sierpniu” — podkreślają autorzy raportu na łamach dziennika „Rzeczpospolita”. W ciągu miesiąca z sieci ubyło 35 tys. ofert zatrudnienia. Jeszcze gorzej ma się sytuacja, jeśli porównamy liczbę ogłoszeń, licząc rok do roku. Teraz mamy o jedną piątą ofert mniej.

Oferty pracy. W czasie pandemii było więcej ogłoszeń

Eksperci nie kryją swoich obaw względem zmian, jakie mogą pojawić się na rynku pracy. Zaznaczają, że w tym roku mieliśmy już do czynienia ze spadkami ogłoszeń o pracę, ale obecny spadek jest znacznie silniejszy niż poprzednie. – Takich wahań nie było od lat — dodają.

Ofert pracy jest mniej niż we wrześniu 2020 roku, kiedy wszyscy zmagali się z pandemią koronawirusa. Spadek liczby ogłoszeń odnotowano nawet w branży IT, która w ostatnich latach była nie tylko motorem napędowym na rynku pracy, ale i zachętą dla wielu osób do przebranżowienia.

Informacje o spadku ofert pracy dla programistów pojawiły się także w mediach społecznościowych. Informatycy skarżą się, że to może być koniec El Dorado, w jakim funkcjonowali od kilku lat. Nie chodzi tylko o mniejszą liczbę ogłoszeń, ale i liczne zwolnienia, zwłaszcza pracowników niższego szczebla, z jakimi boryka się ich branża. Kolejna kwestia, którą poruszają na branżowych forach to nieco niższe wynagrodzenia w ofertach pracy.

Więcej ofert pojawi się w okresie przedświątecznym

Innego zdania jest Mateusz Żydek z agencji pracy Randstad. – Wrzesień to miesiąc, w którym kończą się prace sezonowe, a jeszcze nie rozpoczęły się na ogół procesy rekrutacyjne związane z okresem przedświąteczny, gdy większe jest zapotrzebowanie na pracowników w sektorach przemysłu, logistyki, handlu oraz gastronomii. Stąd naturalny wydaje się spadek publikowanych ofert pracy — mówi w rozmowie z Wprost.pl.

Jego zdaniem należy natomiast obserwować ten trend, bo faktycznie przed pandemią mieliśmy sytuację, gdy część pracodawców w obawie o trudności z zapełnieniem wakatów w ogóle zrezygnowała z planów rekrutacyjnych, obawiając się związanych z tym kosztów przy jednoczesnym fiasku rekrutacji.

Branża IT kładzie akcent na wysokiej klasy specjalistów

Widzimy też, że przedświąteczne zapotrzebowanie na pracowników może być w tym roku porównywalne do zeszłego, co nie jest optymistycznym scenariuszem. W zeszłym roku firmy obawiały się, że poziom konsumpcji ze względu na inflację nie będzie taki jak w poprzednich latach, że będziemy przed świętami oszczędzać. W tym roku te obawy wciąż są widoczne wśród pracodawców, a to może przełożyć się na mniej nowych miejsc pracy tej jesieni — opowiada ekseprt.

Z drugiej strony nasze doświadczenia pokazują, że poziom rekrutacji na stałe zatrudnienie jest wyższy niż we wcześniejszych kwartałach i nie dostrzegamy znaczących zmian w żadnym z sektorów. Sektor IT wyraźnie kładzie natomiast akcent na specjalistów z wysokimi kwalifikacjami, zgłaszając mniejsze zapotrzebowanie na młodszych specjalistów czy osoby odpowiedzialne za IT support — dodaje.

Firmy szukają nowych rozwiązań. Zamiast etatu oferują pracę tymczasową

Wiele firm poszukuje nowych rozwiązań, gdyż obawia się wysokich kosztów związanych z zatrudnieniem pracowników, zwłaszcza specjalistów — mówi właściciel firmy informatycznej. W podobnym tonie wypowiadają się zarówno eksperci, jak i pracodawcy. Jak wynika z danych wskaźnika MIK Polskiego Instytutu Ekonomicznego i BGK, które przytacza dziennik, na rosnące koszty pracownicze wskazało 70 proc. badanych firm. Nieco mniej, bo 67 pracodawców obawia się niepewnej sytuacji gospodarczej.

Czasowym, ale i skutecznym rozwiązaniem może być praca tymczasowa. Pracodawcy chętnie oferują zlecenia na 1-2 dni w tygodniu lub pracę po godzinach. Takie oferty cieszą się olbrzymim zainteresowaniem pracowników, którzy chcą dorobić do pensji. Jak wynika z raportu agencji zatrudnienia Gi Grouo i SW Research wysokie koszty utrzymania sprawiły, że z tej opcji korzysta już ponad 41 proc. pracowników.

Czytaj też:
Pracownicy oczekują, że firmy zadbają o ich zdrowie psychiczne. Czy tak się dzieje?
Czytaj też:
Skargi do PIP przynoszą efekty. Pracownicy odzyskali miliony złotych

Opracował:
Źródło: Wprost.pl/Rzeczpospolita