„Zakład Ubezpieczeń Społecznych przygotowuje się do wypłaty trzynastych emerytur. Pierwszy termin wypada 1 kwietnia, czyli w świąteczny poniedziałek. To oznacza, że pierwsze trzynastki trafią do emerytów i rencistów jeszcze przed Wielkanocą" – poinformował PAP rzecznik Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Paweł Żebrowski.
Pozostałe przelewy zostaną przeprowadzone w terminach wypłaty emerytur i rent przypadających w kwietniu.
Dla kogo 13. emerytura?
Po raz pierwszy „trzynastka” została wypłacona w 2019 roku. To dodatkowe świadczenie dla osób:
- uprawnionych do pobierania emerytury lub renty z tytułu niezdolności do pracy,
- odbiorców renty szkoleniowej, socjalnej, rodzinnej,
- odbiorców świadczeń specjalnych, takich jak rodzicielskie świadczenie uzupełniające, czy nauczycielskie świadczenie kompensacyjne.
„Trzynastka” przysługuje w wysokości najniższej emerytury. W 2024 roku jest to kwota 1780,96 zł brutto. Wypłata następuje automatycznie, nie trzeba składać żadnego wniosku.
Waloryzacja rent i emerytów od marca
1 marca nastąpiła kolejna waloryzacja emerytur i rent. Została przeprowadzana z urzędu – nie trzeba składać żadnego wniosku. Świadczenia wzrosną teraz o 12,12 proc.
W ZUS waloryzacji podlegają świadczenia długoterminowe, czyli m.in. emerytury, renty z tytułu niezdolności do pracy, renty rodzinne i socjalne, nauczycielskie świadczenia kompensacyjne. Obejmuje ona również dodatki do tych świadczeń, np. dodatek pielęgnacyjny czy dodatek dla sierot zupełnych, a także świadczenia i zasiłki przedemerytalne.
Świadczenie w wysokości, która przysługiwała na koniec lutego danego roku, jest mnożone przez wskaźnik waloryzacji. Zależy on od średniorocznej inflacji dla gospodarstw emerytów i rencistów za poprzedni rok powiększonej o co najmniej 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia. W marcu 2024 roku emerytury i renty zostaną podniesione procentowo. Ostateczna wysokość wskaźnika wynosi 112,12 proc.
Czytaj też:
Rośnie grupa seniorów bez prawa do minimalnej emerytury. Rząd ma kontrowersyjny pomysłCzytaj też:
Głodowe przyszłe emerytury Polaków. Prezes korporacji sugeruje, jak się zabezpieczyć