Osobom składającym wniosek o przyznanie emerytury często brakuje stosownych dokumentów potwierdzających staż pracy lub wysokość otrzymywanego wynagrodzenia. Jeśli senior nie jest w stanie udowodnić zatrudnienia w danym okresie, to nie będzie ono wliczane do świadczenia, wskutek czego będzie ono niższe.
„Fakt" zwraca uwagę, że w takich sytuacjach przydatny może okazać się np. stary dowód osobisty. Przed laty funkcjonowały książeczkowe dowody, w których znajdowały się adnotacje dotyczące miejsca pracy. Pomóc – w przypadku panów – może również książeczka wojskowa, bowiem okres czynnej służby wojskowej jest liczony jako okres składkowy. Dotyczy to także zasadniczej służby wojskowej, którą w przeszłości odbywało większość mężczyzn (została prawnie zawieszona wraz z początkiem 2010 roku w związku z uzawodowieniem armii). Co istotne, ZUS uwzględnia również kserokopię książeczki wojskowej, można też przedstawić świadectwo służby bądź zaświadczenie odpowiednich organów, w których pełniona była służba zawodowa.
Legitymacja ubezpieczeniowa może pomóc
Nie tylko jednak stary książeczkowy dowód osobisty czy książeczka wojskowa pozwolą na przeliczenie emerytury i uzyskanie podwyżki. Gazeta zwraca uwagę na inny dokument, który może zostać uwzgędniony przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) przy wyliczaniu wysokości świadczenia. Chodzi o stare legitymacje ubezpieczeniowe. Jeśli dokument ten zawiera odpowiednie wpisy, mogą okazać się one dowodem potwierdzającym wysokość zarobków, gdy zakład pracy nie jest w posiadaniu dokumentów płacowych.
W legitymacji ubezpieczeniowej zawarte były następujące informacje:
-
dane osobowe pracownika,
-
dane osobowe członków rodziny pracownika podlegający ubezpieczeniu,
-
miejsce zamieszkania,
-
poświadczenia uprawnień do świadczeń leczniczych,
-
poświadczenia okresów zatrudnienia,
-
coroczne poświadczenie wysokości otrzymywanego wynagrodzenia.
Legitymacje ubezpieczeniowe przestały być wydawane na początku 2010 roku. Dokument posiadają zatem tylko osoby, które uzyskały ją z zakładu pracy przed tą datą.
Warto zatem sięgnąć do szuflady i sprawdzić, czy nie znajduje się tam legitymacja ubezpieczeniowa. Kiedy dostarczymy legitymację z wpisanymi informacjami o realnym otrzymywanym wynagrodzeniu, ZUS to uwzględni i doliczy. Dzięki temu emerytura będzie mogła być wyższa.
Czytaj też:
400 tys. Polaków może dostać wyższą emeryturę. Kiedy?Czytaj też:
Czy rządowy plan emerytalny ma sens? Polacy tracą wiarę w ZUS