Wyniki branży faktoringowej na koniec 2013 r. pozwalają z optymizmem patrzeć na najbliższe miesiące. Dynamika wzrostów obrotów w branży wyniosła w ubiegłym roku 15,54 proc., a faktorzy zrzeszeni w Polskim Związku Faktorów sfinansowali wierzytelności o łącznej wartości 96,58 mld złotych.
Dane te uważam za bardzo pozytywne, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę, jak trudny dla polskiej gospodarki był ubiegły rok. Spowolnienie gospodarcze z którym mieliśmy do czynienia, powodowało, że warunki działania dla firm faktoringowych były trudniejsze niż w latach poprzednich. Mimo to, nie tylko poziom obrotów branży istotnie się zwiększył, ale można było również zaobserwować wysoki przyrost liczby klientów, dłużników i faktur finansowanych przez faktorów. Należy również pamiętać, że poziom nasycenia w polskiej branży faktoringowej jest już na wysokim, europejskim poziomie. Trudno więc oczekiwać ponad 20 proc. wzrostów, których świadkami byliśmy jakiś czas temu.
Widać już wyraźnie, że branża faktoringowa nabiera rozpędu. Po pierwszym kwartale 2013 r. dynamika obrotów wynosiła 10,6 proc., co przy poziomie notowanym na koniec roku, jest optymistycznym prognostykiem na kolejne miesiące. Trend wzrostowy będzie również wzmocniony przez coraz bardziej odczuwalne ożywienie gospodarcze. Wszystko wskazuje więc na to, że rok 2014 będzie dla branży jeszcze lepszy niż poprzedni. Wątpię jednak, aby dynamika wzrostów przekroczyła kilkanaście procent, co zważywszy na bardzo wysoką bazę i poziom nasycenia rynku będzie wynikiem znakomitym.
W mojej opinii, w najbliższych miesiącach faktorzy skupią się przede wszystkim na wprowadzaniu innowacji produktowych i technologicznych, co spowoduje, że faktoring stanie się prostszy w obsłudze i jeszcze bardziej przyjazny dla klientów.
Dariusz Steć, Wiceprezes Zarządu mFaktoring S.A.