Na początku roku rząd ogłosił wprowadzenie tzw. tarczy antyinflacyjnej 2.0. Przewiduje ona obniżkę stawek podatku VAT na niektóre towary, m.in. na paliwo – z 23 proc. do 8 proc.
Tarcza zaczęła obowiązywać 1 lutego. Nie trzeba było długo czekać, by obniżki cen paliwa dostrzegli nasi sąsiedzi. O kolejkach na stajach benzynowych po polskiej stronie granicy informują czeskie media. Zainteresowanie ze strony naszych południowych sąsiadów nie zaskakuje, gdyż benzyny w Polsce jest tańszy niż w Czechach o 8 koron, czyli 1,5 zł.
Od początku lutego polskie stacje paliw szturmują również Litwini, a także Niemcy. Jak podaje Bild, napełnienie 50-litrowego baku na polskiej stacji benzynowej jest o 25 euro tańsze niż w Niemczech. Niemiecka gazeta nie ma wątpliwości, że turystyka paliwowa do Polski wzrośnie, a o swoją przyszłość powinny obawiać się niemieckie stacje paliw. Według Bilda stacje zlokalizowane przy polsko-niemieckiej granicy już straciły ok. 70 proc. klientów.
Tarcza antyinflacyjna 2.0 zostanie przedłużona?
Zgodnie z obecnymi założeniami tarcza antyinflacyjna 2.0 ma obowiązywać do końca lipca. Czy zostanie przedłużona? Głos w tej sprawie zabrał podczas dzisiejszej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki, podkreślając, że decyzji należy spodziewać się w połowie roku.
– Taka decyzja nie jest przesądzona, ponieważ my nie wiemy, jak będzie się kształtowała inflacja od drugiego, w trzecim i czwartym kwartale tego roku. Ta decyzja będzie podjęta w stosownym czasie, gdzieś koło połowy tego roku. Liczę na to, że wtedy inflacja będzie już w mocnym trendzie spadającym – przekazał szef rządu. Orędownikiem przedłużenia obniżek do końca roku jest prezes NBP Adam Glapiński.
Czytaj też:
Adam Glapiński był pewny przedłużenia tarczy antyinflacyjnej. Premier gasi jego zapał