Jak wstępnie obliczył GUS, wskaźnik cen konsumpcyjnych (CPI) wzrósł w sierpniu o 10,1 proc. rok do roku. To najlepszy wynik od lutego 2022 roku. Niektórzy ekonomiści prognozowali, że inflacja spadnie do 9,9 proc., ale już i tak niewiele dzieli nas od granicy psychologicznej.
Ostateczne dane dotyczące inflacji poznamy w połowie sierpnia – dziś zapoznaliśmy się tylko z tzw. szybkim szacunkiem. Już jednak dzisiejsze dane wskazują, że hamowanie inflacji to w dużej mierze efekt stabilizacji cen żywności i nośników energii w połączeniu z wysoką bazą odniesienia sprzed roku.
Inflacja w sierpniu. Tak zmieniały się ceny
Żywność i napoje bezalkoholowe podrożały w sierpniu o 12,7 proc. rok do roku, najmniej od marca 2022 r., po 15,6 proc. w lipcu. W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów z tej kategorii zmalały o 1 proc., nieco mniej niż w lipcu (1,2 proc.).
Nośniki energii podrożały w sierpniu o 13,9 proc. rok do roku, najmniej od listopada 2021 r., po 16,7 proc. w lipcu. W ujęciu miesiąc do miesiąca ich ceny drugi raz z rzędu pozostały na tym samym poziomie, podczas gdy wcześniej przez cztery miesiące z rzędu spadały.
Za to w porównaniu do lipca wzrosły ceny paliw – o 1,9 proc. W rezultacie w ujęciu rok do roku paliwa potaniały o 6,1 proc., po 15,5 proc. w lipcu.
Malejąca inflacja w ujęciu rocznym to dezinflacja, ale to nie oznacza, że ceny w sklepach zaczęły spadać. Faktem jest jednak to, że od kwietnia indeks CPI nie rośnie. W maju i czerwcu jego miesięczna dynamika wyniosła 0,0 proc., a w lipcu odnotowano zwyczajny sezonowy spadek o 0,2 proc. mdm.
Czytaj też:
Rubel traci. Rosjanie zaczynają oszczędzać na podstawowych produktachCzytaj też:
Drożyzna w Niemczech. Inflacja spada wolniej niż zakładano