Trwa liczenie strat spowodowanych powodzią. Osoby, które mają wykupione ubezpieczenia mieszkań czy domów, powinny jak najszybciej skontaktować się z ubezpieczycielem i sprawdzić, czy obejmuje ono zniszczenia spowodowane przez powódź. – Rzeczy, które zostały podczas zalania uszkodzone, odkładajmy na bok i nie wyrzucajmy przed przybyciem rzeczoznawcy – powiedziała w wywiadzie dla Wprost.pl Katarzyna Tobiasz, Kancelaria Graś i Wspólnicy.
Minimalizacja szkody
Czekając na rzeczoznawcę i decyzję o przyznaniu odszkodowania, warto pamiętać, że ubezpieczony ma obowiązek minimalizowania szkody. Zgodnie z art. 826 § 1 Kodeksu cywilnego, ubezpieczający musi podjąć dostępne środki w celu ratowania przedmiotu ubezpieczenia oraz zmniejszenia rozmiaru szkód. Jeśli nie dopełni tych obowiązków wskutek umyślnego działania lub rażącego niedbalstwa, ubezpieczyciel może odmówić wypłaty odszkodowania.
– Czyli np. nie włączamy instalacji elektrycznej, czy gazowej. Wzywamy specjalistów. W przypadku zalania samochodu skontaktujmy się z ubezpieczycielem, który poinformuje nas, czy można podjąć próbę uruchomienia silnika, ponieważ mogłoby w takim przypadku dojść do awarii systemu elektrycznego – powiedziała Katarzyna Tobiasz.
Jak zgłaszać?
Odszkodowanie za zalanie w wyniku powodzi zależy od posiadanej polisy i jej zakresu ochrony. Pierwszym krokiem jest sprawdzenie polisy i Ogólnych Warunków Ubezpieczenia (OWU). Standardowe ubezpieczenie mieszkania lub domu często obejmuje zalanie, ale niekoniecznie powódź. Ważne jest, aby pamiętać, że niektóre polisy mogą obejmować okres karencji, który wyklucza odpowiedzialność ubezpieczyciela w początkowym okresie trwania umowy, zazwyczaj do 30 dni.
Po wystąpieniu zalania, należy jak najszybciej skontaktować się z ubezpieczycielem, przygotowując dane osobowe oraz numer polisy. Warto zapytać o dokładny zakres ochrony i dostępne usługi. Ubezpieczyciel będzie zobowiązany do ustalenia rozmiaru szkód poprzez oględziny. Kluczowe jest, aby udokumentować uszkodzenia – zdjęcia, filmy, wykazy uszkodzonego mienia oraz rachunki za poniesione koszty są niezwykle pomocne.
Czytaj też:
Polska firma z tradycjami przegrała z powodzią. Ale zamierza dalej wypłacać pensjeCzytaj też:
Sanepid kontroluje sklepy po powodzi. Za ten czyn grozi im surowa kara