Seniorzy bez szans na wyższą podwyżkę? Ministra pracy zabrała głos

Seniorzy bez szans na wyższą podwyżkę? Ministra pracy zabrała głos

Dodano: 
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk Źródło: X / Agnieszka Dziemianowicz-Bąk
Seniorzy liczą na to, że dzięki interwencji rządu waloryzacja rent i emerytur będzie wyższa niż wynika to z ustawowych wyliczeń. Z wypowiedzi ministry pracy wynika jednak, że tego rodzaju działań nie należy się spodziewać.

We wtorek Główny Urząd Statystyczny (GUS) poinformował, że realny wzrost wynagrodzeń wyniósł w 2024 roku 9,5 proc. Dane te mają ogromne znaczenie dla seniorów, gdyż były one ostatnią niewiadomą doustalenia wskaźnika waloryzacji rent i emerytur.

Przypomnijmy, że wskaźnik ten składa się z dwóch elementów. Pierwszym jest inflacja średnioroczna (w połowie stycznia podano, że wyniosła 3,6 proc.), a drugi to 20 proc. realnego wzrostu płac. Po uwzględnieniu obu składników marcowa waloryzacja powinna wynieść 5,5 proc. To znacznie mniej niż w ostatnich latach. Przed rokiem waloryzacja wyniosła 12,12 proc., a w 2023 roku rekordowe 14,8 proc., co miało związek z najwyższą od 25 lat inflacją.

Jedyną szansą na wyższą waloryzację jest interwencja rządu. Czasu na ewentualne zmiany jest jednak niewiele, bowiem waloryzacja rent i emerytur nastąpi wraz z początkiem marca, czyli już za nieco ponad dwa tygodnie. W mediach pojawiały się doniesienia, że rząd rozważa wykorzystanie nie 20, a 50 proc. realnego wzrostu wynagrodzeń, co wiązałoby się z podwyżką świadczeń na poziomie 8,5 proc. Inne warianty to waloryzacja kwotowo-procentowa, czyli z minimalną podwyżką określoną np. na poziomie 150 czy 200 zł, czy zrównanie waloryzacji świadczeń z realnym wzrostem płac.

Wyższej waloryzacji rent i emerytur nie będzie?

Kwestia waloryzacji rent i emerytur pojawiła się w dzisiejszym wywiadzie ministry rodziny, pracy i polityki społecznej dla radiowej Trójki. Z wypowiedzi Agnieszki Dziemianowicz-Bąk można domniemywać, że rząd w tym roku nie planuje zmian przy ustalaniu wysokości wskaźnika waloryzacji.

Wczoraj Główny Urząd Statystyczny podał wartości, które są niezbędne do wyliczenia wskaźnika waloryzacji. Te wszystkie dane są już znane i w tej chwili Zakład Ubezpieczeń Społecznych przygotowuje się do tegorocznej waloryzacji. W tym roku nic się tutaj nie zmienia, jeśli chodzi o ten wskaźnik waloryzacji. On bazuje na inflacji, na średnich wynagrodzeniach. Te wszystkie dane są już znane i myślę, że to jest kwestia dni, kiedy wszystko stanie się jasne – powiedziała szefowa resortu pracy w audycji „Bez uników".

W przypadku waloryzacji na poziomie 5,5 proc., minimalna emerytura wzrośnie z dotychczasowych 1780,96 do 1878,91 zł brutto.

Czytaj też:
Waloryzacja emerytur wyższa niż planowano? Jasne stanowisko wiceministra
Czytaj też:
ZUS przygląda się ile zarabiają pracujący emeryci. Uwaga na limity