- Przyszły rok będzie już ostatnim rokiem tak masowej kontraktacji środków unijnych - zaznaczyła Bieńkowska. Dodała, że kończą się już pieniądze w Regionalnych Programach Operacyjnych zarządzanych przez województwa, mało jest też pieniędzy na projekty związane z ochroną środowiska, szczególnie z gospodarką wodno-ściekową. Wyjaśniła, że bardzo szybko rozchodzą się też pieniądze na dotacje dla przedsiębiorstw.
- W związku z tym z dużą nadzieją wszyscy patrzą - szczególnie z tych działań, gdzie pieniądze się już skończyły - na pewne dodatkowe źródła finansowania. Mówię tu o Krajowej Rezerwie Wykonania, o takiej puli nagrodowej. Jesteśmy jednym z dwóch krajów (drugi to Włochy), które mają takie środki, rezerwę dla tych, którzy najlepiej i najszybciej wdrażają unijne pieniądze. (...) Drugie źródło to Dostosowanie Techniczne, czyli środki, które Komisja dodała nam z związku z lepszymi wynikami Polski w stosunku do tych, które były planowane na początku realizacji programów - powiedziała minister. Wyjaśniła, że jest jeszcze za wcześnie, by mówić o tym, jak będą dzielone dodatkowe pieniądze i do kogo ostatecznie trafią.
W ramach unijnego programu Innowacyjna Gospodarka zostało podpisanych ponad 5,5 tys. umów na dofinansowanie inwestycji o łącznej wartości 24,5 mld zł. Z tego UE zrefunduje 20,8 mld zł. Wnioskodawcom wypłacono do tej pory łącznie 4,3 mld zł. Program Innowacyjna Gospodarka ma wspierać realizację projektów, które przyczyniają się do podnoszenia innowacyjności polskiej gospodarki i polskich przedsiębiorstw. W latach 2007-2013 przedsiębiorcy, instytucje otoczenia biznesu, jednostki badawcze i naukowe oraz instytucje administracji publicznej mogą ubiegać się o wsparcie w łącznej wysokości przekraczającej 9,7 mld euro. Z tego 8,25 mld euro to środki z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, a pozostałe 1,46 mld euro pochodzi z budżetu krajowego.
pap, ps