Czytaj więcej na Wprost.pl
Poseł PO: 2 miliony ludzi nie ma pracy? I tak musimy wprowadzić reformę
Kosiniak-Kamysz potwierdził doniesienia "Rzeczpospolitej", że w projekcie ustawy, jaki trafi pod obrady rządu, nie będzie zapisów dotyczących osób, którym zgodnie z obowiązującymi uregulowaniami po 65. roku życia wygasają uprawnienia do wykonywania zawodów. Chodzi np. o nauczycieli. - Taki zapis wymaga przeglądu we wszystkich ministerstwach, bo to są różne branże, zawody, które podlegają pod poszczególne resorty. Dlatego na Komitecie Stałym umówiliśmy się, że będzie przegląd w poszczególnych ministerstwach i my przygotujemy taką ustawę, które wejdzie w życie razem z wiekiem emerytalnym. Ale takie zapisy będą zawarte w odrębnej ustawie - powiedział szef resortu pracy.
Co z nauczycielami?
W trakcie konsultacji międzyresortowych projektu podwyższającego wiek emerytalny do 67 lat Ministerstwo Edukacji Narodowej zwróciło uwagę, że wraz z podwyższeniem wieku emerytalnego konieczna jest zmiana np. w Karcie Nauczyciela. Zgodnie z nią z nauczycielem rozwiązuje się stosunek pracy, gdy osiągnął on wiek 65 lat. W piątek 20 kwietnia odbędzie się dodatkowe posiedzenie rządu, na którym zajmie się on m.in. projektami dotyczącymi podniesienia wieku emerytalnego.
Tusk i Pawlak: Polacy, macie pracować dłużej
Dwa tygodnie temu premier Donald Tusk i wicepremier Waldemar Pawlak przedstawili wspólnie założenia reformy emerytalnej. Co cztery miesiące - począwszy od 2013 r. - wiek emerytalny ma być podwyższany o miesiąc. Oznaczałoby to, że z każdym rokiem na emeryturę przechodzić będziemy o trzy miesiące później. W ten sposób poziom 67 lat w przypadku mężczyzn osiągnięty zostanie w roku 2020, a kobiet - w 2040.
Zgodnie z projektem prawo do częściowej emerytury miałyby kobiety, które mają 62 lata i co najmniej 35-letni staż ubezpieczeniowy (okresy składkowe i nieskładkowe) oraz mężczyźni, którzy ukończyli 65 lat i mają co najmniej 40-letni staż ubezpieczeniowy. Częściowa emerytura stanowiłaby 50 proc. pełnej kwoty emerytury z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Świadczenie nie byłoby podwyższane do kwoty najniższej emerytury, ale podlegałoby waloryzacji.
zew, PAP