Rozwarstwienie społeczne na świecie staje się coraz bardziej widoczne. Najnowsze dane statystyczne wskazują, że obecnie dochody 5 proc. najbogatszych Amerykanów są 28 razy wyższe niż dochody 20 proc. najbiedniejszych. Trzydzieści lat temu wartość ta wynosiła 16.
W Polsce nierówność na taką skalę nie występują, jednak są większe niż na Słowacji, w Czechach czy Szwecji
Na całym świecie 5 proc. mieszkańców kontroluje 37 proc. całości światowego dochodu. Najbiedniejsze 5 proc. spośród ludzkości ma 0,2 proc. - Między 1979 a 2007 r. dochód przeciętnej amerykańskiej rodziny wzrósł o 62 proc – wskazał Doug Beal z Boston Consulting Group. - Dochody najzamożniejszego 1 proc. gospodarstw domowych skoczyły o 275 proc. Ilość pieniędzy, którymi dysponuje najbiedniejsza część społeczeństwa USA, wzrosła o 18 proc. - dodał Doug Beal.
Zysk 100 najbogatszych miliarderów na świecie, czyli 240 mld dolarów wystarczyłby na rozwiązanie problemu ekstremalnej biedy na globie czterokrotnie.
Raporty ONZ i OECD wskazują, że chociaż biedniejsze społeczeństwa gonią bogatsze, to w wielu przypadkach rosną nierówności dochodowe wewnątrz krajów. Nierówności w ostatniej dekadzie rosły nie tylko w tych krajach, w których już były wysokie (Wlk. Brytania jest porównywana pod tym względem do czasów Dickensa), ale i w gospodarkach o bardziej zrównoważonym podziale dochodu: w Niemczech, Danii, Szwecji (dane OECD).
Wyborcza.biz, ml
Na całym świecie 5 proc. mieszkańców kontroluje 37 proc. całości światowego dochodu. Najbiedniejsze 5 proc. spośród ludzkości ma 0,2 proc. - Między 1979 a 2007 r. dochód przeciętnej amerykańskiej rodziny wzrósł o 62 proc – wskazał Doug Beal z Boston Consulting Group. - Dochody najzamożniejszego 1 proc. gospodarstw domowych skoczyły o 275 proc. Ilość pieniędzy, którymi dysponuje najbiedniejsza część społeczeństwa USA, wzrosła o 18 proc. - dodał Doug Beal.
Zysk 100 najbogatszych miliarderów na świecie, czyli 240 mld dolarów wystarczyłby na rozwiązanie problemu ekstremalnej biedy na globie czterokrotnie.
Raporty ONZ i OECD wskazują, że chociaż biedniejsze społeczeństwa gonią bogatsze, to w wielu przypadkach rosną nierówności dochodowe wewnątrz krajów. Nierówności w ostatniej dekadzie rosły nie tylko w tych krajach, w których już były wysokie (Wlk. Brytania jest porównywana pod tym względem do czasów Dickensa), ale i w gospodarkach o bardziej zrównoważonym podziale dochodu: w Niemczech, Danii, Szwecji (dane OECD).
Wyborcza.biz, ml