- Pracujemy nad analizami, które by w sposób zdecydowany usadowiły polskie firmy energetyczne w odpowiedzi na wyzwania czekające całą gospodarkę unijną, a mówię o wspólnotowym rynku energii w Europie - powiedział w radiowej Jedynce Włodzimierz Karpiński.
Resort skarbu poinformował, że pracuje nad integracją spółek energetycznych. Chodzi o PGE, Tauron, Eneę oraz Energę.
Karpiński wyjaśnił, że Polska chce być aktywnym graczem na europejskim rynku energii. - Nasz największy potentat energetyczny, czyli Polska Grupa Energetyczna ma tylko 2 proc. udziału na rynku europejskim. W związku z tym nie widzę żadnego powodu, żeby nie stworzyć siły konkurencyjnej, która byłaby zdolna do konkurowania na rynku europejskim - tłumaczył.
- Uważam to za oczywistą oczywistość, żeby budować silne grupy energetyczne w oparciu o ten akcjonariat, który jest we władztwie Skarbu Państwa, aby stawić czoła wyzwaniom inwestycyjnym na rynku krajowym i europejskim. I wygrać - dodał gość "Sygnałów dnia".
Dla zwykłego konsumenta ewentualna fuzja PGE i Energi oznaczałaby niższe rachunki za prąd. - Jestem święcie przekonany, że będzie taniej, dlatego, że zachodzą trzy rzeczy, które są kluczowe. Po pierwsze zrealizowanie taniej inwestycji. Po drugie w procesie integracji, każda z firm, które mają swoje linie biznesowe na wyższym poziomie, będzie ciągnęła inne w górę. Po trzecie, w segmencie wytwarzania, czy dystrybucji nie dojdzie do redukcji zatrudnienia, natomiast może dojść do ścięcia kosztów stałych - wyjaśnił.
Polskie Radio Program I
Karpiński wyjaśnił, że Polska chce być aktywnym graczem na europejskim rynku energii. - Nasz największy potentat energetyczny, czyli Polska Grupa Energetyczna ma tylko 2 proc. udziału na rynku europejskim. W związku z tym nie widzę żadnego powodu, żeby nie stworzyć siły konkurencyjnej, która byłaby zdolna do konkurowania na rynku europejskim - tłumaczył.
- Uważam to za oczywistą oczywistość, żeby budować silne grupy energetyczne w oparciu o ten akcjonariat, który jest we władztwie Skarbu Państwa, aby stawić czoła wyzwaniom inwestycyjnym na rynku krajowym i europejskim. I wygrać - dodał gość "Sygnałów dnia".
Dla zwykłego konsumenta ewentualna fuzja PGE i Energi oznaczałaby niższe rachunki za prąd. - Jestem święcie przekonany, że będzie taniej, dlatego, że zachodzą trzy rzeczy, które są kluczowe. Po pierwsze zrealizowanie taniej inwestycji. Po drugie w procesie integracji, każda z firm, które mają swoje linie biznesowe na wyższym poziomie, będzie ciągnęła inne w górę. Po trzecie, w segmencie wytwarzania, czy dystrybucji nie dojdzie do redukcji zatrudnienia, natomiast może dojść do ścięcia kosztów stałych - wyjaśnił.
Polskie Radio Program I