Jak wynika z najnowszych danych NBP, na najbardziej opłacalnej lokacie, którą można było założyć w sierpniu 2019 roku, dało się zarobić 1,34 proc. Po odliczeniu podatku w wysokości 19 proc. przekłada się to na zysk 10,85 zł po roku oszczędzania. Tak źle nie było jeszcze nigdy wcześniej.
Banki zabezpieczają się przed wyrokiem TSUE
Jak twierdzi część ekspertów, tak niskie oprocentowanie lokat może wiązać się z tym, że banki przygotowują się na potencjalnie niekorzystny wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który ma zapaść już jutro.
„Nie wykluczone, że jest to odpowiedź banków na zbliżające się orzeczenie TSUE dotyczące kredytów walutowych. Spodziewany jest werdykt sugerujący polskim sądom usuwanie z umów klauzul waloryzacyjnych. Efekt? Drogi kredyt walutowy zmieni się w złotowy z ultra niskim oprocentowaniem frankowym. To oznacza kredyt nawet kilkanaście razy tańszy niż dotychczas, a z drugiej strony wielomiliardowe koszty dla banków” – czytamy w analizie HRE Investments.
Lokaty nie nadążają za inflacją
Ciekawe jest również zestawienie oprocentowania lokat bankowych z aktualnym poziomem inflacji. Okazuje się bowiem, że odkładanie pieniędzy na lokacie oznacza, że prawdopodobnie nic na tym nie zarobimy. „Gdyby skromne oprocentowanie lokat zderzyć z panującą dziś inflacją, to okaże się, że utrzymanie siły nabywczej posiadanych oszczędności przy pomocy bezpiecznych produktów bankowych jest dziś nie lada wyzwaniem. Jeśli weźmiemy pod uwagę prawie 3-proc. inflację przewidywaną przez NBP na rok 2020, to okaże się, że zyski „na rękę” z zakładanej dziś bankowej lokaty nie wystarczą, aby utrzymać wartość posiadanych oszczędności” – czytamy w dalszej części analizy.
Polacy zauważyli, że tego typu inwestycje nie mają większego sensu. Widać to po przyspieszeniu w odpływie kapitału z lokat bankowych. Trend zniżkowy rozpoczął się już w 2016 roku i nieprzerwanie trwa do dziś.
Lepiej nie będzie
– Jakby tego wszystkiego było mało, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że w kolejnych miesiącach oferta depozytowa banków będzie się pogarszała. Wszystko za sprawą wcześniej wspomnianego orzeczenia TSUE dotyczącego kredytów frankowych. Jego publikacja spodziewana jest na 3 października. Jeśli będzie nie po myśli banków, to za kilka miesięcy jeszcze trudniej będzie znaleźć depozyt z atrakcyjnym oprocentowaniem – zaznacza Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments.
Czytaj też:
NBP: Banki przewidują zaostrzenie polityki kredytowej. O pożyczkę może być trudniej