Rekordowy rajd bitcoina trwa. Poziomy z 2017 roku już dawno pozostały w tyle, a obserwując tendencje, nie zanosi się, aby kryptowaluta zaczęła tanieć. Jedna sztuka kosztuje już czternaście razy tyle, co uncja złota. Osoby, które mają w wirtualnym portfelu najbardziej popularną krytpowalutę dostały więc bardzo miły prezent na święta. Od Wigilii kurs bitcoina wzrósł bowiem o ponad 20 proc.
Bitcoin podzielony na pół
W maju tego roku miał miejsce kolejny „halving”. Jest to proces odgórnego połowienienia wartości nagród dla osób tworzących nowe Bitcoiny. Dzieje się tak automatycznie po stworzeniu kolejnych 210 tys. bloków Bitcoina. Jak to możliwe? Otóż od samego początku, tajemniczy pomysłodawca waluty określił, ile maksymalnie może powstać wirtualny monet. W związku z tym powstał także mechanizm, który pozwala na kontrolowanie pracy tak zwanych „górników”, czyli osób, które „kopią” nowe Bitcoiny. Za każdy pełny łańcuch blockchainowy, taka osoba otrzymuje obecnie 12,5 Bitcoina. Po „halvingu” będzie to 6,25 Bitcoina.
Pierwszy „halving” miał miejsce w listopadzie 2012 roku. Wtedy nagrody obcięto z 50 do 25 Bitcoinów. Kolejny odbył się w lipcu 2016 r., gdy wartość zmalała z 25 do 12,5, czyli obecnej wartości. Eksperci przewidują, że na kolejny tego typu zabieg trzeba będzie poczekać do 2024 roku. Wtedy przecena nagrody sprawi, że górnicy otrzymają 3,125 bitcoina.
Czytaj też:
Nowy rekord Bitcoina. Jest najdroższy w historii. Ponad 80 tys. zł za sztukę