Urząd Regulacji Energetyki zatwierdził nowe taryfy na sprzedaż gazu dla gospodarstw domowych przez PGNiG. Stawki wzrosną o 12,4 proc. Podwyżki odczujemy już od sierpnia. Nie należy też spodziewać się, że spadną ceny prądu, a to oznacza rosnące należności na rzecz spółdzielni mieszkaniowych. Co roku w górę idzie pensja minimalna, więc spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe podnoszą wynagrodzenia osobom zatrudnionym przy utrzymaniu czystości i porządku na osiedlach: ochroniarzom, osobom sprzątającym, konserwatorom.
Coraz więcej miast decyduje się na powiązanie cen za odbiór śmieci ze zużyciem wody. O ile ten sposób ustalania wysokości rachunków okazał się korzystny dla prowadzących jednoosobowe gospodarstwa domowe, to dla rodziny z trójką dzieci oznacza wzrost wydatków o kilkaset procent.
Duża rodzina płaci za odbiór śmieci prawie 300 zł
Poprosiliśmy jedną z większym warszawskich spółdzielni mieszkaniowych, „SM Praga”, by podzieliła się z nami informacjami o szacowanych podwyżkach, które dotkną mieszkańców. I tak, spółdzielcy, którzy mieszkają samotnie i mają średnie zużycie wody, czyli 4 m sześcienne, po zmianie zasad liczenia kosztów za wywóz śmieci zapłacą o 20 proc. mniej niż do tej pory (50,92 zł wobec dotychczasowych 65 zł).
Czytaj też:
Maksymalnie 150 zł za wywóz śmieci. Ministerstwo chce pomóc, ale nowelizacja jest pełna dziur
Ci, którzy zamieszkują z inną osobą, nie mają powodów do zadowolenia. Gospodarstwo dwuosobowe zapłaci 101,84 zł (1,6-krotna podwyżka), trzyosobowe 152,76 zł (podwyżka 2,3-krotna), a czteroosobowe -203 zł (3,1-krotna podwyżka). Rodzina z trójką dzieci zapłaci nawet 254,62 zł, co oznacza czterokrotną podwyżkę.
Prewencyjna podwyżka w warszawskiej spółdzielni
Do portalu money.pl napisała mieszkanka warszawskich Bielan, która nie mogła wyjść z szoku po zapoznaniu się z korespondencją ze spółdzielni. Ta zapowiedziała wysokie podwyżki opłat eksploatacyjnych, popularnie nazywanych czynszem administracyjnym. O ile obecnie czytelniczka płaci za 40 m kw mieszkanie 350 zł, to wkrótce jej zobowiązania wzrosną do 605 zł.
Spółdzielnia mieszkaniowa WSBM Chomiczówka tłumaczy w piśmie do mieszkańców, że podgrzewanie wody i centralne ogrzewanie podrożeją. A podwyżka w czynszu wprowadzana jest wyprzedzająco "w celu uniknięcia zbyt dużych dopłat przez mieszkańców w następnych okresach rozliczeniowych".
A więc: ceny jeszcze nie wzrosły, ale lokatorzy mają płacić więcej „na zapas”.
Im większa spółdzielnia, tym wyższe podwyżki
Money.pl przyjrzał się czynszom w spółdzielniom mieszkaniowym i wysnuł wniosek, że najwyższe opłaty naliczają duże spółdzielnie. Nie dziwi to radcy prawnego Jacka Chałasińskiego, który jest zdania, że „zarządzanie spółdzielniami mieszkaniowymi w wielu miejscach kuleje”.
– Podejmowane są nieracjonalne decyzje finansowe, często mamy też do czynienia z niegospodarnością. Ale nawet dobrze zarządzane wspólnoty po prostu muszą podnosić opłaty. Drożeje woda, śmieci, prąd, a niedługo wzrosną ceny gazu i ciepła – powiedział.
Czytaj też:
Tysiąc złotych na same rachunki. Utrzymanie mieszkania nigdy nie było tak drogie