Minister finansów Tadeusz Kościński został zapytany w rozmowie z dziennikiem „Fakt” o to, czy rząd bierze pod uwagę wprowadzenie lockdownu.
– Z punktu widzenia finansów musimy się z tym liczyć, choć nie chcielibyśmy tego robić, bo to negatywnie wpływa na społeczeństwo i na gospodarkę. Musimy być jednak gotowi na każdą ewentualność – odpowiedział. W wywiadzie dla Polskiego Radia w poniedziałek zapewnił, że finanse państwa są gotowe nawet na głęboki lockdown.
Pytania o lockdown pojawiły się po tym, jak tydzień temu minister zdrowia Adam Niedzielski powiedział, że „nie można niczego wykluczyć, ponieważ w tej chwili za mało wiemy na temat omikrona oraz jego charakterystyki, jeśli chodzi o zakaźność i zjadliwość”.
Minister broni terminu wprowadzenia Polskiego Ładu
W rozmowie z ministrem finansów nie mogło zabraknąć pytań o zamieszanie związane z wprowadzeniem Polskiego Ładu. Szef resortu został zapytany, czy nie lepiej było poczekać jeszcze rok z wdrożeniem i porządnie przygotować przepisy. Jego zdaniem byłoby to niewłaściwe, bo o 12 miesięcy przesunęłoby moment, w którym uprawnieni skorzystają z korzyści podatkowych, jakie przewiduje reforma.
– Niech pani zapyta emeryta, czy chciałby większą emeryturę już w tym roku, czy może poczekać jeszcze kolejny rok?Na Polskim Ładzie skorzysta 90 proc. emerytów, oni potrzebują tych pieniędzy jak najszybciej. Czy 18 mln Polaków chce mieć więcej pieniędzy w portfelach teraz, czy za rok? – odpowiedział Kościński.
Czytaj też:
Kościński: Jutro szczegóły tarczy antyinflacyjnej 2.0