Sankcji na Rosję nie będzie? Spór w Kongresie

Sankcji na Rosję nie będzie? Spór w Kongresie

Kongres
Kongres Źródło:Shutterstock / lunamarina
Dwie najważniejsze amerykańskie siły polityczne zgadzają się, że Rosję należy ukarać za plany agresji na Ukrainę. I na samej zgodzie się kończy, bo szczegóły dotyczące sankcji poróżniły Demokratów z Republikanami. Nie oznacza to, że jakiekolwiek restrykcje są wykluczone.

W amerykańskim Kongresie panuje zgoda, iż Rosja powinna zostać ukarana za groźby wkroczenia na Ukrainę. Tyle, że – jak zauważa USA Today, na twardych słowach się kończy, nie ma natomiast zgody co do planu sankcji. Panuje w tej sprawie swoisty impas.

Spór między Demokratami a Republikanami sprowadza się do tego, że ugrupowanie prezydenta Joe Bidena opowiada się za wyczekującym podejściem i podjęcia radykalnych kroków w przypadku inwazji. Z kolei politycy Partii Republikańskiej domagają się podjęcia natychmiastowych działań w celu powstrzymania ataku.

– Chciałbym, abyśmy pokazali naszą determinację, a nie tylko używali ostrych słów. Chciałbym dać Władimirowi Putinowi przedsmak tego, co ma nadejść – podkreśla cytowany przez USA Today republikański senator Bill Hagerty z Tennessee.

Z kolei senator Elizabeth Warren z Partii Demokratycznej podkreśla, że należy wspierać prezydenta Bidena, który dał Władimirowi Putinowi jasno do zrozumienia, że jeśli dojdzie do napaści na Ukrainę, to USA użyją wszelkich narzędzi ekonomicznych, by były one dla Rosji „bolesne”.

We wtorek republikańscy kongresmeni zgłosili projekt ustawy NYET Act, zawierający pakiet ostrych sankcji przeciwko Rosji, połączonych z funduszami na militarne wsparcie państw wschodniej flanki NATO oraz Ukrainie, która otrzymałaby status kraju „NATO Plus” (co ułatwia sprzedaż broni). Część z restrykcji, w tym przeciwko rosyjskim bankom, miałaby zostać nałożona niezależnie od tego, czy Rosja zdecyduje się na eskalację w Ukrainie.

Sankcji nie będzie? Niekoniecznie

Projekt ten skrytykowali politycy Partii Demokratycznej, którzy forsują własny, przedstawiony jeszcze w 2021 roku projekt sankcji, który dotychczas stanowił podstawę negocjacji między obiema partiami. Sankcje te miałyby zostać uruchomione w przypadku ataku Rosji na Ukrainę.

W efekcie, gdyż każda z dwóch partii forsuje własny projekt sankcji, może dojść do tego, że w ogóle nie dojdzie do ich przyjęcia przez Kongres. Czy to oznacza, że restrykcji nie będzie? Niekoniecznie. Prezydent Biden chciałby co prawda otrzymać w tej kwestii błogosławieństwo Kongresu, ale tak naprawdę go nie potrzebuje. Poszczególne resorty już przygotowały pakiety, zawierające m.in. dotkliwe sankcje przeciw największym bankom, kontrole eksportów kluczowych technologii czy sankcji przeciwko oligarchom z otoczenia prezydenta Rosji. Zostaną one jednak uruchomione jedynie w sytuacji, gdy dojdzie do rosyjskiej agresji na Ukrainę.

Czytaj też:
Incydent nad Morzem Śródziemnym. Samoloty Rosji i USA „ekstremalnie blisko siebie”

Źródło: USA Today