Zakaz wjazdu rosyjskich deputowanych do Unii Europejskiej i USA oraz zamrożenie ich zagranicznych aktywów raczej nie powstrzyma Rosji przed wycofaniem swoich wojsk spod granicy z Ukrainą. Uderzenie w jej system bankowy poprzez odcięcie rosyjskich banków od systemu SWIFT już z pewnością wywoła efekt mrożący, ale to broń obosieczna, bo Rosja odpowie równie surowymi sankcjami.
Sankcje personalne obejmujące wysokich rosyjskich urzędników i deputowanych zakaz transakcji z podmiotami z tych samozwańczych republik, zakaz nabywania rosyjskich rządowych papierów wartościowych – to przykładowe sankcje, na które zdecydowały się różne kraje oraz Unia Europejska po tym, jak Rosja uznała niepodległość dwóch „republik donbaskich”.
Wprawdzie szefowie państw zapowiadają, że to dopiero pierwszy pakiet i w razie potrzeby wprowadzać będą kolejne ograniczenia, ale i tak pojawia się pytanie, czy pierwsze uderzenie nie powinno być silniejsze, tak by od razu pokazać Rosji, że w sprawie pokoju nie ma żartów.
Źródło: WPROST.pl