Polska żąda usunięcia Rosji z G20. Chce zająć jej miejsce

Polska żąda usunięcia Rosji z G20. Chce zająć jej miejsce

G20
G20 Źródło:Foto.Sports
Polski rząd postuluje usunięcie Rosji z grupy G20, w związku z atakiem tego kraju na Ukrainę i reakcją na wprowadzone przez Zachód sankcje. Jednocześnie rządzący chcą, by to Polska zajęła w gremium miejsce Rosji. To nie pierwsze podejście naszego kraju do G20.

O planach polskiego rządu dotyczących usunięcia Rosji z grupy G20 (w skład której wchodzi 19 państw w większości o najwyższym PKB i Unia Europejska) pisze Dziennik Gazeta Prawna. Rozmowy na ten temat rozpocznie dziś w USA Piotr Nowak, minister rozwoju i technologii.

– To grupa najlepiej rozwiniętych państw, które są liderami gospodarczymi świata także w kontekście ustalania regulacji, standardów czy kierunków rozwoju. Po agresji na Ukrainę nie ma w tym gronie miejsca dla Rosji – mówi w rozmowie z gazetą Nowak.

Uzasadnieniem dla wyrzucenia Rosji z G20 miałaby być nie tylko sama agresja, lecz także kroki, jakie Rosja podejmuje w odwecie za zachodnie sankcje. Z Moskwy płynie przekaz, że rosyjski dług może być spłacany w rublach, dopóki nie zostaną odmrożone jej rezerwy walutowe.

Usunięcie Rosji z G20 to jedno. Minister rozwoju i technologii chce zaproponować, by kraj ten zastąpiła w grupie Polska, która według danych z 2020 roku była 21. gospodarką świata (choć w G20 liczy się nie tylko wielkość gospodarki, w grupie jest RPA jako reprezentant Afryki, choć ma PKB niemal o połowę niższe niż Polski). Za Polską ma przemawiać również udana transformacja po upadku komunizmu. Od 1990 r. byliśmy drugim po Chinach krajem, jeśli chodzi o tempo rozwoju gospodarczego. Z przywołanych przez gazetę danych Międzynarodowego Funduszu Walutowego wynika, że polska gospodarka w ciągu minionych 30 lat wzrosła o 857 proc. w przeliczeniu na dolara.

– Nasz przykład pokazuje, że przyjęcie wolnego rynku, zachodniego modelu demokracji i rozbudowa instytucji demokratycznych pozwala przejść w ciągu 30 lat od gospodarki centralnie planowanej do czołówki najbogatszych krajów na świecie. To byłoby ukoronowanie wysiłku i kosztów reform poniesionych przez Polaków, a z drugiej strony pokazanie instytucjom, które wspierały naszą drogę do UE i NATO, że to się opłaciło – tłumaczy szef resortu rozwoju i technologii.

Nie będzie łatwo trafić do G20

Zastąpienie Rosji w G20 nie będzie jednak takie proste. Uzyskanie poparcia USA w tej kwestii będzie ważne, ale przekonać trzeba będzie także inne kraje ze wszystkich kontynentów. Cytowany przez Dziennik Gazetę Prawną ekonomista prof. Witold Orłowski zwraca uwagę, że argumentem przemawiającym na niekorzyść Polski jest fakt, iż pośrednio – jako członek UE – do G20 już należymy.

Dziennik przypomina, że to nie pierwsze podejście Polski do G20. Takie plany pojawiały się nieoficjalnie już za czasów pierwszych rządów gabinetu Donalda Tuska w 2009 roku. Rok później oficjalnie o tym pomyśle mówił ówczesny prezydent Lech Kaczyński.




Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport


Źródło: Gazeta Prawna