Zapytany o powody głębokich zmian w Polskim Ładzie, wiceminister finansów Artur Soboń powiedział na antenie TOK FM, że wadą obowiązującego od 1 stycznia systemu była nieprzewidywalność wynikająca z tzw. ulgi dla klasy średniej, która była wzorem wyliczenia podatku dla określonej grupy podatników.
– Wadą tego typu rozwiązania było to, że było skierowane do jednej grupy odbiorców, a emeryci czy inne grupy nie mogły z tego skorzystać, więc dla nich takie celowane rozwiązania trzeba by było przygotować – powiedział. Stąd decyzja, by skomplikowaną ulgę dla klasy średniej całkowicie usunąć z systemu podatkowego.
Soboń dodał też, że nie będzie kolejnych daleko idących zmian podatkowych. – Nie powiem, że nigdy już nie będzie żadnych zmian, ale to, co proponuję, nie jest zmianą epizodyczną na rok 2022, tylko zmianą, która będzie również podstawą naszego rozliczenia rocznego w przyszłym roku – powiedział.
Zmiany podatkowe, które zostały ogłoszone w zeszły czwartek, zaczną obowiązywać w lipcu. Podatnicy, dla których rozliczenie z wykorzystanie ulgi dla klasy średniej byłoby korzystniejsze niż na nowych zasadach, mimo wszystko będą mogli to zrobić. Ten dualizm wynika z tego, żezmiany w podatkach dochodowych wprowadzane w trakcie roku muszą być dla podatników neutralne lub korzystne.
Wyższe zwroty, niższe dopłaty
Zmiany naprawiające Polski Ład przewidują również obniżkę podatku PIT z 17 do 12 proc. Choć zmiana wejdzie w życie 1 lipca, to obowiązywać będzie wstecznie od początku roku – potwierdził wiceminister finansów Artur Soboń. Rozliczenie według zapowiadanych nowych zasad będzie więc dotyczyło przychodów uzyskanych w całym 2022 roku
Może to spowodować problemy praktyczne, bo wielu pracowników przez pierwsze pół roku będzie miało pobierane zaliczki na podatek według zasad ogłoszonych kilka miesięcy temu. Ponadto część z nich pobierała ulgę dla klasy średniej, która przecież teraz zostanie zlikwidowana.
Monika Smulewicz, partner w Grant Thornton i specjalistka ds. kadr i płac, wyjaśniła w rozmowie z „Business Insiderem”, że będzie miało to podwójny skutek. Po pierwsze, „może zneutralizować wartość dopłaty podatku w rozliczeniu rocznym, szczególnie dla tych podatników którzy uzyskują przychody miesięczne powyżej 8,5 tys. zł lub uzyskują przychody z kliku źródeł”. Po zmianach najlepiej zarabiający unikną dopłaty podatku lub będzie ona niższa.
Czytaj też:
W PiS nie chcą już o tym pamiętać. „Polski Ład? A co to takiego?”