Narazili się Rosji, teraz chcą do euro. Przyjęto plan

Narazili się Rosji, teraz chcą do euro. Przyjęto plan

euro
euro Źródło:Pixabay
Bułgaria chce od 1 stycznia 2024 roku przystąpić do strefy euro. Tamtejszy rząd zatwierdził wczoraj - mimo zastrzeżeń koalicjantów - plan w tej sprawie.

Bułgarski rząd zatwierdził w piątek plan wejścia do strefy euro. Przyjęcie wspólnej waluty miałoby nastąpić 1 stycznia 2024 roku. Zatwierdzenie planu opóźniało się w związku z napiętą sytuacją polityczną w Bułgarii (tylko w zeszłym roku trzykrotnie odbywały się tam wybory parlamentarne), tymczasem lew bułgarski (wraz z chorwacką kuną) zostały włączone do mechanizmu kursu walutowego ERM II, który uważany jest za przedsionek euro w lipcu 2020 roku.

Spór o euro w koalicji

Plan przystąpienia do strefy euro – jak podaje Reuters – został przyjęty mimo zastrzeżeń socjalistów i antyestablishmentowej partii Jest Taki Lud (ITN), czyli partie znajdujące się w czwórczłonowej koalicji. Ugrupowania te co do zasady nie sprzeciwiają się przyjęciu euro, ale były przeciwne zatwierdzeniu planu. Koalicjanci zwracają uwagę, że brakuje analiz dotyczących tego, w jaki sposób euro wpłynie na dochody mieszkańców i całą gospodarkę.

– Od wejścia do Unii Europejskiej było jasne, że przyjmiemy euro. Kiedy to nastąpi, zależy od nas. Musimy podjąć świadomą i rozsądną decyzję, a ta dzisiaj taka nie jest – podkreśla cytowana przez Reuters Kornelija Ninowa, szefowa socjalistów, a zarazem wicepremier, minister gospodarki i przemysłu Bułgarii.

Minister finansów Bułgarii Assen Wasilew zwraca natomiast uwagę, że w zawartej pod koniec ubiegłego roku umowie koalicyjnej znalazł się zapis dotyczący przyjęcia euro na początku 2024 roku. Według wicepremiera 18 miesięcy, jakie pozostały do przyjęcia wspólnej waluty należy przeznaczyć m.in. na przeprowadzenie niezbędnych zmian ustawodawczych.

Bułgaria ukarana przez Rosję

Przyjęcie Bułgarii do strefy euro ostatecznie musi zaakceptować Rada UE. Wcześniej kraj ten powinien spełnić tzw. kryteria konwergencji. Sofia na razie spełnia kryterium wysokości długu publicznego, który jest niższy niż 60 proc. PKB. Bułgaria – jak zauważa Reuters – należy do najmniej zadłużonych krajów UE, ale od 2020 roku ma deficyt budżetowy na poziomie około 3 proc. Gwałtowny wzrost cen energii i żywności spowodował w kwietniu roczną inflację na poziomie 14,4 proc. To najwyższy poziom od 2008 roku. By przystąpić do strefy euro ten wskaźnik powinien być zbliżony do średniej unijnej (w kwietniu było to 7,8 proc.).

O Bułgarii głośno było w ostatnim czasie również ze względu na zakręcenie przez Gazprom kurka z gazem, w związku z brakiem zgody na płatności za rosyjski surowiec w rublach. W piątek minął dokładnie miesiąc od odcięcia przez Rosję gazu dla Bułgarii i Polski. Przed tygodniem podobna sytuacja spotkała Finlandię.




Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport


Czytaj też:
Finlandia pozywa Rosję za odcięcie gazu. „Mają szansę na zwycięstwo”

Źródło: Reuters, Wprost.pl