Wysokość emerytur w Polsce pozostawia wiele do życzenia. Nie dziwi zatem fakt, że wiele osób decyduje się dorabiać do świadczenia. Część z nich musi jednak uważać na wysokość otrzymywanych zarobków, gdyż przy przekroczeniu poszczególnych limitów trzeba liczyć się ze zmniejszeniem, a nawet zawieszeniem przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) wypłat emerytury.
Komu ZUS może zawiesić wypłatę emerytury?
Od razu wyjaśnijmy, że bez ograniczeń mogą dorabiać osoby, które osiągnęły wiek emerytalny, czyli w przypadku kobiet – 60 lat, zaś w przypadku mężczyzn – 65 lat. W tym wypadku emerytura nie będzie zmniejszana ani zawieszana bez względu na wysokość osiąganych dochodów z tytułu zatrudnienia. Z limitami muszą natomiast liczyć się osoby, które pobierają wcześniejszą emeryturę bądź rentę.
Limity zależą od wysokości przeciętnej płacy i zmieniają się raz na kilka miesięcy. Najbliższa zmiana będzie obowiązywać od 1 września. Nie będzie to jednak dobra zmiana, bowiem jak informuje „Fakt”, limity zostaną obniżone.
Obecnie ze zmniejszeniem emerytury lub renty muszą liczyć się osoby zarabiające 4364,70 zł brutto miesięcznie. Zawieszenie wypłaty świadczenie następuje zaś w sytuacji, gdy dochody przekroczą 8105,80 zł brutto. Od 1 września – jak podaje tabloid powołując się na dane ZUS – obniżka nastąpi, gdy wynagrodzenie dorabiającego wyniesie 4309,40 zł brutto miesięcznie, zaś do zawieszenia dojdzie po przekroczeniu sumy 8003,20 zł. Limity w tej wysokości będą obowiązywać do listopada.
Ilu emerytów dorabia?
Z danych przekazanych nam niedawno przez ZUS wynika, że liczba pracujących emerytów rośnie. – W grudniu 2021 roku 812,9 tys. osób z ustalonym prawem do emerytury podlegało ubezpieczeniu zdrowotnemu z tytułu innego niż bycie emerytem. Spośród tych osób 527,1 tys. podlegało także ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym. Ponad 94 proc. pracujących emerytów to osoby w wieku 60/65 lat i więcej – przekazał Wprost.pl Grzegorz Dyjak z ZUS.
Tymczasem pod koniec 2020 roku pracowało 776,6 tys. emerytów, co oznacza, że w ciągu roku grupa ta zwiększyła się o ponad 36 tys. osób. Dla porównania warto zwrócić uwagę, że jeszcze 10 lat temu do świadczenia dorabiało 542 tys. emerytów, a zatem o blisko 271 tys. mniej niż obecnie.
Czytaj też:
Wdowie emerytury wzrosną? Sejm nie będzie miał wyjścia