Węgierski premier Victor Orban podpisał dekret zapowiadający utworzenie niezależnego urzędu antykorupcyjnego. Posunięcie to ma na celu odblokowanie środków (5,8 mld euro) z unijnego Funduszu Odbudowy, przeznaczonych na pomoc dla krajów dotkniętych pandemią. Przypomnijmy, że w kwietniu Komisja Europejska zastosowała wobec Budapesztu tzw. mechanizm warunkowości, który zakłada, że Bruksela może zamrozić środki unijne dla kraju członkowskiego, jeśli stwierdzi, że istnieje ryzyko ich niewłaściwego wykorzystania. Dekret został opublikowany w poniedziałek wieczorem w węgierskim dzienniku urzędowym „Magyar Kozlony”.
Pieniądze potrzebne od zaraz
Unijne fundusze byłyby dla Węgier jak znalazł w obliczu słabnącego forinta (waluta osłabiła się w tym roku o niemal 12 proc. wobec euro) i rosnącej inflacji (w lipcu odnotowano wzrost z 11,7 proc. do 13,7 proc. rok do roku, według niektórych prognoz wskaźnik inflacji może przekroczyć 20 proc.).
Nowy urząd ma interweniować w przypadkach, gdy uzna, że odpowiednie organy „nie podjęły niezbędnych kroków w celu zapobieżenia nadużyciom finansowym, konfliktom interesów, korupcji, a także innym nielegalnym działaniom lub nieprawidłowościom, które mogłyby zaszkodzić należytemu zarządzaniu finansowemu budżetem Unii Europejskiej lub ochronie interesów finansowych UE, w szczególności w odniesieniu do unijnej pomocy finansowej w ramach procedur zamówień publicznych”.
Propozycje dotyczące funkcjonowania urzędu antykorupcyjnego mają zostać do końca września zaprezentowane węgierskiemu parlamentowi. Jeśli zostaną zaakceptowane, to instytucja mogłaby rozpocząć działalność pod koniec listopada.
Jak zauważa serwis g4.media.ro, utworzenie urzędu antykorupcyjnego to nie jedyna decyzja Budapesztu mająca na celu odblokowanie środków unijnych. Węgierskie premier wezwał w poniedziałek ministra rozwoju regionalnego do uruchomienia mechanizmu, który oceniałby efektywność i opłacalność zamówień publicznych, a także przyjrzał się jednoofertowym postępowaniom o udzielenie zamówienia publicznego.
Czytaj też:
Węgry zwiększają uzależnienie od Rosji. Rosatom z kontraktem na elektrownię atomową