Sklepy bez kasjerów? W ciągu dekady ubędzie ich 10 proc.

Sklepy bez kasjerów? W ciągu dekady ubędzie ich 10 proc.

Galeria handlowa
Galeria handlowaŹródło:Pixabay
Szacuje się, że globalnie w ciągu dekady zapotrzebowanie na kasjerów może spaść o 10 proc. Mają tego świadomość sami pracownicy, a obawy przed automatyzacją rosną przede wszystkim w miejscach, gdzie trudniej o znalezienie alternatywnego zatrudnienia.

Z danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), które przytacza serwis Bankier.pl wynika, że w zeszłym roku funkcjonowało w Polsce 376 tys. sklepów, które dawały zatrudnienie ponad 2 mln osób. Raport Urzędu „Zapotrzebowanie rynku pracy na pracowników według zawodów w 2021 roku” wskazuje, że sprzedawcy stanowili w ubiegłym roku niemal 60 proc. zapotrzebowania w całym sektorze usługowym i handlowym, co w ogólnym zestawieniu stanowi 6 proc. wszystkich poszukiwanych pracowników. Kasjerzy i sprzedawcy wyprzedzili m.in. robotników budowlanych czy kierowców ciężarówek reprezentujących niezwykle dynamicznie rozwijające się sektory gospodarki.

Praca szuka kasjera

Zapotrzebowanie na kasjerów wiąże się z rozwojem sieci handlowych. Jak wskazują dane serwisu wiadomoscihandlowe.pl, najłatwiej o pracę w dyskontach, a także w sklepach małoformatowych. Z przytoczonych przez Bankier.pl danych PARP wynika, że w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy najtrudniej było znaleźć właśnie kasjerów – twierdzi tak co trzeci respondent biorący udział w badaniu BBKL II Handel pracodawcy – I edycja 2021. Na drugim miejscu znaleźli się pracownicy magazynowi (16%), kurierzy i kierowcy-kurierzy, kupcy oraz dyrektorzy sprzedaży i marketingu (po 8%).

Czy zapotrzebowanie na kasjerów będzie się utrzymywać? Niekoniecznie. Przedstawiciele handlu – jak zauważa Bankier.pl – coraz częściej skłaniają się ku robotyzacji i automatyzacji.

Sklepy bez kasjerów – jak zauważa portal – mają już swoją, wcale nie tak krótką historię. Tego typu placówkę w 2016 roku otworzyła znana na całym świecie sieć e-commerce Amazon. AmazonGo przybrał formę convience store, a więc małego sklepu oferującego przede wszystkim podstawowe towary spożywcze i pierwszej potrzeby. Ten rodzaj sklepu, który za sprawą sieci sensorów i inteligentnych urządzeń wydawał się wówczas jedynie eksperymentem, dziś jest coraz szerzej dostępny. Do zeszłego roku otwarto 42 placówki AmazonGo, w tym 15 w Londynie. W ślad za liderami innowacyjności w handlu idą jednak również inni.

Zapotrzebowanie na kasjerów spadnie o 10 proc.?

Szacuje się, że globalnie w ciągu dekady zapotrzebowanie na kasjerów może spaść o 10 proc. W pełni automatyczne sklepy są póki co ciekawostką, ale samoobsługowe kasy są standardem w praktycznie każdym rodzaju placówek handlowych (w dyskontach, supermarketach i hipermarketach), podczas gdy jeszcze kilka lat temu kasy te również uchodziły za ciekawostkę.

W praktyce zaangażowanie wielu pracowników – co wiąże się ze stałymi i wysokimi kosztami – coraz częściej nie będzie niezbędne. Zdają sobie z tego sprawę sami pracownicy. Z przytoczonych przez portal wyników badania Proxi.cloud i Grupy Mobilnej Qpony-Blix wynika, aż 64 proc. kasjerów zdaje sobie sprawę z faktu, że samoobsługowe kasy mogą zabrać im pracę. Opinia na ten temat zależy nie tylko od firmy, ale również charakterystyki konkretnego rynku i lokalizacji. Niepokój wyraźnie narasta w małych i średnich miastach, gdzie trudniej o znalezienie alternatywnego zatrudnienia. Z drugiej strony eksperci wskazują, że wspomniany niedobór pracowników nie będzie zaspokojony w najbliższej przyszłości, nawet jeśli zwiększy się skala autonomizacji placówek.

Czytaj też:
Drożyzna w sklepach nie odpuszcza. W połowie przyszłego roku Polaków czeka prawdziwy szok cenowy
Czytaj też:
Lidl rozdaje jutro gratisy. Za te produkty w sobotę nie zapłacicie