Pierwotnie, termin składania wniosków o pomoc dla rodzin, które ucierpiały w wyniku suszy upływał 15 listopada br. Następnie przedłużono go do 23 listopada. W związku z dużym zainteresowaniem poszkodowanych zdecydowano o kolejnym przedłużeniu terminu, tym razem do 30 listopada br., o czym poinformował Henryk Kowalczyk, wicepremier, minister rolnictwa.
Wicepremier podkreślił, że kumulacja składanych wniosków doprowadzała się do zawieszenia aplikacji, co utrudniało prawidłowe przekazanie dokumentów. Dodatkowy czas ma ułatwić rolnikom sięgnięcie po państwową pomoc.
Nie musi być koniecznie faktura
Dotychczasowe warunki zakładały, że pomoc suszowa zostanie wypłacona rolnikom, którzy przedstawią Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARMiR) faktury sprzedaży swoich produktów w okresie od 1 stycznia 2021 roku do 30 września br. w wysokości co najmniej 5000 zł brutto. Kowlaczyk poinformował, że wsłuchując się w głosy rolników, zdecydował o umożliwieniu załączenia dokumentów w postaci nie tylko faktur.
– Podjąłem decyzję o umożliwieniu załączenia dokumentów nie tylko w postaci faktur, lecz także innych dokumentów, jak umów sprzedaży między rolnikami czy oświadczenia rolnika, o sprzedaży na targowisku czy bazarze i innych dokumentów, które świadczyłyby o sprzedaży produktów rolnych – powiedział wicepremier.
Szef resortu rolnictwa zaapelował do rolników, którzy nie uprawiają ziemi, by nie składali wniosków o pomoc. Kowalczyk zapowiedział, że kwota pomocy zostanie podniesiona z 450 mln zł do 600 mln zł, ale jak zaznaczył, po zakończeniu weryfikacji kwota „indywidualna”, przypadająca na jednego poszkodowanego, może podlegać redukcji – może nie być to np. 5000 zł, ale niższa kwota, wynikająca z podziału.
Czytaj też:
Wiceminister rolnictwa: w Polsce nie zabraknie żywnościCzytaj też:
Minister rolnictwa: Na lękach ktoś chce zbić fortunę. Nie kupujmy cukru po 10 zł