Spada liczba upadłości konsumenckich. Co przyniesie 2023 rok?

Spada liczba upadłości konsumenckich. Co przyniesie 2023 rok?

Wyprowadzka
WyprowadzkaŹródło:Pixabay
Po raz pierwszy w historii spadła liczba ogłaszanych przez sądy upadłości konsumenckich informuje „Puls Biznesu”. W 2022 roku bankructw osób fizycznych było 15,6 tysiąca, czyli o 14,3 procent mniej niż w 2021 roku.

„PB” obliczył, że od 1 stycznia 2015 r. do 31 grudnia 2022 r. sądy orzekły aż 73,5 tys. upadłości osób fizycznych. Z każdym rokiem ich liczba skokowo rosła, jak więc wyjaśnić spadek w zeszłym roku?

– Są dwie przyczyny. Pierwsza to zaostrzenie polityki kredytowej i pożyczkowej przez instytucje finansowe. To spowodowało, że znacznie trudniej było w tamtym roku uzyskać kredyty i pożyczki. Mniej osób wpadło w spiralę zadłużenia i niewypłacalność. Druga – dobra sytuacja na rynku pracy. Mamy rynek pracownika i minimalne bezrobocie. W efekcie problemy ze spłacaniem długów mają nieliczni i to oni występują o upadłość konsumencką – wyjaśnił Jarosław Nowrotek, prezes Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej (COIG).

Upadłość konsumencka od 2008 roku, ale de facto od 2015 roku

W polskim systemie prawnym możliwość ogłoszenia upadłości przez osobę fizyczną nieprowadzącą działalności gospodarczej pojawiła się w grudniu 2008 r., ale dopiero kolejne nowelizacje prawa upadłościowego sprawiły, że z szansy tej może skorzystać szersze grono dłużników. Do czasu nowelizacji z 2014 roku warunki uprawniające do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości były tak wyśrubowane, że mało kto je spełniał.

Zmiana, która zaczęła obowiązywać w 2014 roku, zakłada, że w szczególnych okolicznościach istnieje możliwość umorzenia nawet wszystkich zobowiązań dłużnika-konsumenta, bez zaspokojenia wierzycieli i ustalenia planu spłat długu. Przewidziano również możliwość ogłoszenia upadłości nawet w sytuacji, w której dłużnik ma tylko jednego wierzyciela, co do tej pory nie było możliwe.

Kolejna ważna zmiana w tym obszarze zaczęła obowiązywać w marcu 2020 roku. Przewiduje ona, że w postępowaniu sądowym nie bada się przyczyn niewypłacalności, w tym przede wszystkim tego, czy doszło do niej z winy dłużnika. Sąd upadłościowy zajmuje się wyłącznie zbadaniem przesłanki w postaci niewypłacalności rozumianej jako utrata zdolności do wykonywania swoich zobowiązań pieniężnych. Tym samym możliwe jest ogłoszenie upadłości osoby fizycznej, która do zadłużenia doprowadziła swoją własną niefrasobliwością, np. korzystała z kredytów i pożyczek, choć już w chwili zaciągania zobowiązań wiedziała, że nie będzie w stanie ich uregulować.

Jarosław Nowrotek jest zdania, że w 2023 r. nadal będzie spadać liczba orzeczonych upadłości konsumenckich. – Rynek pracy nadal będzie rynkiem pracownika, a instytucje finansowe będą prowadzić zaostrzoną politykę pożyczkową – powiedział Nowrotek.

Czytaj też:
Liczba upadłości konsumenckich wciąż duża. Rekordu jednak nie będzie
Czytaj też:
Coraz więcej firm chce się restrukturyzować. Dane z sądów upadłościowych

Opracowała:
Źródło: Wprost / Puls Biznesu