Los płacy minimalnej rozstrzygnie się przed wyborami. PiS okaże hojność?

Los płacy minimalnej rozstrzygnie się przed wyborami. PiS okaże hojność?

Jarosław Kaczyński
Jarosław Kaczyński Źródło:PAP / Adam Warżawa
Wiele wskazuje na to, że w przyszłym roku podobnie jak w tym płaca minimalna wzrośnie dwukrotnie. Decyzja w tej sprawie zapadnie w szczycie kampanii wyborczej, co oznacza, że rządzący mogą nie żałować pieniędzy.

O planach obecnej ekipy dotyczącej płacy minimalnej pisze Money.pl. Portal przypomina, że jedną z obietnic prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego w kampanii wyborczej przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi w 2019 roku było podniesienie minimalnego wynagrodzenia do poziomu 4000 zł brutto do końca 2023 roku. Wiele wskazuje na to, że scenariusz ten ziści się w roku przyszłym.

Płaca minimalna 4000 zł nie w 2023 a w 2024 r?

Przypomnijmy, że 1 stycznia tego roku płaca minimalna wzrosła z 3010 zł brutto do 3490 zł brutto. Czeka nas jednak jeszcze jedna podwyżka najniższej krajowej, co ma nastąpić wraz z początkiem lipca. Wzrośnie ona wówczas do poziomu 3600 zł brutto. Dwukrotna podwyżka minimalnego wynagrodzenia ma związek z zapisaną w budżecie na ten rok inflacją przekraczającą 5 proc.

Według prognoz, w przyszłym roku inflacja poniżej tego poziomu nie spadnie. To oznacza, że w 2024 roku płaca minimalna znów wzrośnie dwukrotnie. – Obecnie NBP spodziewa się, że inflacja w przyszłym roku wyniesie ok. 6 proc. Zobaczymy, jak szybko będzie hamować wzrost cen po wiośnie, ale jeśli będzie to umiarkowany spadek, a takiego się teraz spodziewamy, to w budżecie zapiszemy podobną wartość, jaką teraz szacuje bank centralny – mówi informator Money.pl.

Jakich podwyżek możemy się spodziewać? – Będziemy chcieli zrekompensować Polakom wzrost cen za ten rok, tak jak 20-proc. podwyżka była po części rekompensatą za 2022 r. Minimalna powinna podnieść się o ok. 13-15 proc., ale wzrost może być jeszcze wyższy – mówi rozmówca portalu.

Podwyżka na poziomie 13-15 proc. oznaczałoby, że płaca minimalna wyniosłaby w przyszłym roku ok. 4100 zł brutto.

Decyzja ws. płacy minimalnej tuż przed wyborami

Według Mariusza Zielonki, ekonomisty Konfederacji Lewiatan przebicie pułapu 4000 zł i spełnienie obietnicy Jarosława Kaczyńskiego sprzed czterech lat jest niemal pewne. Ekspert zwraca uwagę, że rozstrzygnięcia dotyczące płacy minimalnej zapadają na ogół we wrześniu. W tym roku na ten miesiąc przypadnie szczyt kampanii wyborczej przed wyborami parlamentarnymi. – Płacę minimalną rząd ogłasza przeważnie we wrześniu. Wydaje się, że to idealny punkt przed jesiennymi wyborami. Patrząc na dotychczasową strategię komunikacji rządu, to płaca minimalna zajmuje w niej miejsce na podium najczęściej przytaczanych faktów – mówi w rozmowie z Money.pl Zielonka.

Informator portalu zwraca uwagę, że obecna ekipa nie będzie miała w tym czasie nic do stracenia. – Tak naprawdę to nie mamy nic do stracenia, a z politycznego punktu widzenia lepiej zadowolić pod tym względem związki zawodowe, niż schlebiać przedsiębiorcom, którzy i tak nie są naszym elektoratem – mówi rozmówca Money.pl.

Czytaj też:
Polacy obawiają się sfałszowania wyborów? Wyraźny podział w nowym sondażu
Czytaj też:
Waloryzacja emerytur i rent 2023. Szykuje się rekord