Za kilka godzin poznamy decyzję Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych. Ekonomiści nie spodziewają się zmian: są zgodni co do tego, żegłówna stopa Narodowego Banku Polskiego pozostanie na poziomie 6,75 proc. Utrzymuje się na niej od września zeszłego roku.
Stopy procentowe. Główny ekonomista Banku Pekao nie spodziewa się dalszych podwyżek
Czy to już koniec cyklu podwyżek stóp procentowych? Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista Banku Pekao, jest zdania, że w tym roku nie będzie już podwyżek, a w jego końcówce możliwe są także pierwsze obniżki.
– Jeśli inflacja będzie spadała, tak jak zakładamy, to to stopy staną się realnie dodatnie i to będzie czynnik mocno chłodzący gospodarkę. Myślę, że wtedy RPP będzie mogła dokonać korekty. Może się okazać, że inne główne banki zareagują w taki sam sposób – powiedział w rozmowie z „Wprost”.
Kredytobiorców interesuje, czy to będzie odczuwalna obniżka czy raczej symboliczny ruch. Wciąż za wcześnie, by mówić o tym z dużym stopniem prawdopodobieństwa.
– Nie wiem, jak bardzo uda się zjechać ze stopami. Inflacja nadal jest wysoka, ale będzie już jednocyfrowa i na ścieżce spadającej i to będzie ważniejsze niż sam poziom – powiedział nasz rozmówca.
O czym powie Adam Glapiński?
Następnego dnia po zakończeniu posiedzenia RPP tradycyjnie odbywa się konferencja prasowa, w trakcie której przewodniczący Adam Glapiński wyjaśnia powody, jakie zaważyły na decyzji Rady. Ernest Pytlarczyk przewiduje, że prezes NBP powie o spodziewanym spadku inflacji, wskaże na stabilność waluty i powie, że gospodarka ma najgorsze za sobą.
Główny ekonomista Banku Pekao nie spodziewa się recesji. – Myślę, że będziemy mieli spadek rok do roku w pierwszym kwartale ale to bardziej wynika ze statystyki niż jest odczuwalne. Recesja to zjawisko bardzo szerokie, obejmuje wiele wskaźników makroekonomicznych. Musielibyśmy mieć jednoczesny wzrost stopy bezrobocia i spadki wskaźników produkcji przemysłowej, sprzedaży, spadki w branży budowlanej – ale zsynchronizowane. Tymczasem bezrobocie jest na niskim poziomie – mówi.
Glapiński o obniżce stóp proc.
Na początku lutego Rada Polityki Pieniężnej podjęła decyzję o pozostawieniu stóp procentowych na dotychczasowym poziomie. Takiej decyzji spodziewała się większość analityków. Podstawowym powodem, dla którego analitycy nie widzą potrzeby podnoszenia stóp, jest spodziewany spadek inflacji. Wprawdzie w lutym i marcu ma ona wzrosnąć, ale od kwietnia prawdopodobnie zacznie spadać.
– Będziemy obniżać stopy we właściwym momencie, jak uznamy, że to będzie racjonalne. Teraz jest jeszcze za wcześnie. Tak jak zaczęliśmy podnosić we właściwym momencie, tak samo we właściwym momencie obniżymy – mówił podczas Światowego Kongresu Kopernikańskiego w Toruniu prezes NBP Adam Glapiński. – Czy to będzie koniec tego roku? Chciałbym – dodał.
Czytaj też:
Jak kredyty proponowane przez PiS i PO wpłyną na rynek? Znamy zdanie deweloperówCzytaj też:
Są najnowsze dane o zainteresowaniu kredytami. Rządowy projekt może dodatkowo zahamować akcję kredytową