Drożyzna zaczęła nieco odpuszczać. Potaniały m.in. warzywa

Drożyzna zaczęła nieco odpuszczać. Potaniały m.in. warzywa

Stoisko z pomidorami na bazarze Olimpia
Stoisko z pomidorami na bazarze Olimpia Źródło:WPROST.pl
W październiku br. ceny detaliczne poszły w górę średnio o 8,1 proc. rok do roku. To pierwszy jednocyfrowy wzrost w relacji rocznej od wielu miesięcy. Najbardziej zdrożały dodatki spożywcze i chemia gospodarcza. Spadły za to ceny m.in. warzyw.

„Indeks cen w sklepach detalicznych" przygotowany przez UCE RESEARCH i Uczelnię WSB Merito pokazuje, że w październiku br. ceny detaliczne poszły w górę o 8,1 proc., wobec 10 proc. we wrześniu. To pierwszy jednocyfrowy wzrost od wielu miesięcy. Dotyczył on 17 kategorii produktowych. Łącznie zestawiono ze sobą przeszło 72 tys. cen z ponad 33 tys. sklepów należących do 60 sieci handlowych.

– Na październikowy wynik wpłynęło obniżenie stóp procentowych oraz cen paliw. Tańszy transport pozytywnie wpłynął na każdą gałąź gospodarki. Długo utrzymujące się wysokie temperatury powietrza tej jesieni pozwoliły zredukować rachunki za ogrzewanie, a więc również koszty produkcji. Sytuacja na rynku w Polsce jest też uwarunkowana politycznie, co było niedawno widać w sklepach. Przedwyborcze obietnice miały skłaniać rodaków do dokonywania zakupów i stawiały przed nimi lepsze perspektywy gospodarcze – komentuje dr Izabela Auguściak z Uniwersytetu WSB Merito.

Ceny w sklepach. TOP 3 najdroższych kategorii

Dr Tomasz Kopyściański z Uniwersytetu WSB Merito prognozuje, że w najbliższych miesiącach dynamika wzrostu cen w sklepach pozostanie jednocyfrowa. Nie oznacza to, że szczyty cenowe mamy już za sobą.

– Ogólny spadek poziomu kosztów codziennych zakupów jest niestety mało prawdopodobny. Wciąż mamy wysoką presję inflacyjną, związaną z ryzykiem wzrostu płacy minimalnej, cen nośników energii i paliw. Jest jednak szansa na to, że w kolejnych miesiącach podwyżki będą sięgały zaledwie od 5 do 6% rdr. – przewiduje dr Kopyściański.

W poprzednim miesiącu najbardziej zdrożały dodatki spożywcze (m.in. ketchupy, majonezy, czy musztardy) ze średnim wzrostem przekraczającym 18 proc. rok do roku. Drugie miejsce w niechlubnym rankingu zajęła chemia gospodarcza (wzrost o 17 proc. rok do roku). Podium zamyka natomiast kategoria słodycze i desery ze wzrostem o niespełna 15 proc. w ujęciu rocznym. W pierwszej piątce znalazły się również artykuły dla dzieci (wzrost o ponad 13 proc.), oraz pieczywo (wzrost o prawie 12 proc.).

Wśród dwucyfrowo drożejących kategorii są też środki higieny osobistej i napoje bezalkoholowe (odpowiednio 11 proc. i 10 proc.).

Największy jednocyfrowy wzrost cen w ujęciu rocznym odnotowały wędliny (wzrost o 9,5 proc.). O niespełna 7 proc. zdrożały produkty sypkie oraz karmy dla zwierząt. O 6,5 proc. poszły w górę ceny mięsa, a o ponad 6 proc. ryby.

Wśród trzech najmniej drożejących kategorii znalazły się używki (prawie 5 proc.) i owoce (niespełna 4 proc.). Najmniej, bo o ponad 3 proc. w całym zestawieniu zdrożał nabiał.

Co potaniało?

Są jednak kategorie, które mogą się poszczycić spadkami cen. Mowa o warzywach (spadek o 2,5 proc. rok do roku), a także o artykułach tłuszczowych (spadek o przeszło 16 proc. rok do roku).

– Silne podwyżki cen warzyw w minionym sezonie wynikały w dużej mierze z mniejszych zbiorów na niektórych rynkach zagranicznych. Efekt ten zaczyna powoli wygasać. Na początku IV kw. br. część warzyw gruntowych w hurcie była tańsza niż przed rokiem, mimo spadku tegorocznej krajowej produkcji. Dodatkowym czynnikiem jest mniejsza presja ze strony kosztów zużycia energii, która przekłada się na spadek rocznej dynamiki cen warzyw spod osłon. Wciąż jednak wyraźnie drożeją ziemniaki. Ich zbiory w Polsce po raz kolejny zmalały do historycznie niskiego poziomu, tj. 5,5 mln ton – komentuje Mariusz Dziwulski, ekspert z Departamentu Analiz Ekonomicznych PKO BP.

W przypadku tłuszczów dr Kopyściański zwraca uwagę na dwa czynniki. Pierwszy z nich jest statystyczny. Obecne ceny porównujemy do szczytów drożyzny, która w tej kategorii nastąpiła w analogicznym okresie roku poprzedniego. Drugi realny powód jest taki, że w tym roku znacząco poprawiły się światowe zbiory roślin oleistych. I ta sytuacja – zdaniem eksperta – przez kolejne miesiące może się utrzymać. To daje szanse na to, że w kategorii artykułów tłuszczowych jako konsumenci odczujemy znaczącą ulgę cenową.

Czytaj też:
Zapytano Polaków o ceny w sklepach. Większość nie ma wątpliwości
Czytaj też:
Pomidory malinowe kosztują 2,99 zł/kg. „Na tym bazarze są normalne ceny”

Źródło: Materiały prasowe