Podczas zorganizowanej w ubiegłym tygodniu konferencji prasowej, prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) Adam Glapiński tłumaczył, że Rada Polityki Pieniężnej (RPP), mimo spadającej inflacji nie obniża stóp procentowych, gdyż obawia się, że w drugim półroczu tego roku ceny znów zaczną rosnąć, co nie będzie wynikiem polityki monetarnej, lecz rezygnacji rządu z zerowej stawki VAT na niektóre produkty żywnościowe.
Dziś Ministerstwo Finansów oficjalnie poinformowało, że zerowy VAT na żywność nie zostanie przedłużony, wskutek czego będzie obowiązywał tylko do końca marca. Od kwietnia nastąpi powrót do 5 proc. stawki.
Zerowy VAT na żywność wzrośnie. Co z inflacją?
Jakiego zatem wzrostu inflacji należy się spodziewać? – Biorąc pod uwagę wszystkie czynniki wpływające na dynamikę cen, w tym zniesienie 0 proc. stawki VAT po pierwszym kwartale 2024 r., prognozujemy wzrost ścieżki inflacji z 2,5 proc. r/r w marcu do 3,0 proc. r/r w kwietniu. Wpływ decyzji MF na dynamikę CPI szacujemy na 0,8 p. proc. – prognozuje w rozmowie z Polską Agencją Prasową ekonomista Pekao Sebastian Roy.
Ekspert wskazuje, że gdyby w kwietniu żywność nadal była obłożona zerową stawką VAT, to kwietniowa inflacja uplasowałaby się na poziomie 2,2 proc. r/r zamiast 3,0 proc. r/r.
Podobnymi prognozami podzielił się Marcin Klucznik z zespołu makroekonomii Polskiego Instytutu Ekonomicznego. – Szacujemy, że przywrócenie 5-procentowej stawki VAT na żywność podbije przejściowo wskaźnik inflacji o 0,8 pkt proc., zaczynając od kwietnia. Tym samym inflacja osiągnie dołek w marcu, kiedy będzie zbliżona do 2,5 proc. rok do roku, a następnie wzrośnie powyżej 3,0 proc. Efekt ten będzie jednak przejściowy – zniknie po upływie roku – przekazał Klucznik.
Czytaj też:
Koniec zerowego VAT. Co zdrożeje od kwietnia?Czytaj też:
W sklepach jest już tylko o 3,9 proc. drożej niż rok temu. Z naciskiem na „tylko”