Minimalne wynagrodzenie wzrośnie do ponad 5 tys. zł? Ministerstwo wyjaśnia

Minimalne wynagrodzenie wzrośnie do ponad 5 tys. zł? Ministerstwo wyjaśnia

Pieniądze
Pieniądze Źródło:Shutterstock
Ministra rodziny Agnieszka Dziemianowicz-Bąk poinformowała we wtorek, że zaproponuje, aby minimalne wynagrodzenie wynosiło 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia, co oznaczałoby wzrost do kwoty 5150 zł brutto. Zapowiedź ta wywołała szok po stronie pracodawców. Stanowisko w tej sprawie wydał resort pracy.

Ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk poinformowała we wczorajszym wywiadzie dla radiowej Trójki, że zmienią się zasady, według których ustalana jest wysokość minimalnego wynagrodzenia za pracę. – Proponujemy, żeby to minimalne wynagrodzenie wynosiło 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia. To jest zgodne z dyrektywą Parlamentu Europejskiego – powiedziała w audycji „Bez uników" szefowa resortu pracy.

Radykalny wzrost minimalnego wynagrodzenia? Ministerstwo komentuje

Taki wzrost minimalnego wynagrodzenia oznaczałby podwyżkę z 4300 zł brutto do 5150 zł brutto. Zapowiedź Dziemianowicz-Bąk wywołała szok po stronie pracodawców.

Serwis Business Insider Polska zwrócił się do resortu pracy z pytaniem, co dokładnie oznacza zapowiedź ministry, czy należy spodziewać się m.in., że w projekcie ustawy o płacy minimalnej będzie sztywno zapisane „60 proc. przeciętnego wynagrodzenia", czy też wartość ta ma charakter kierunkowy i ostatecznej kwocie zdecydują negocjacje? – Minimalne wynagrodzenie za pracę oraz minimalna stawka godzinowa na 2025 r. będą ustalane wg dotychczasowych zasad, zgodnie z przepisami ustawy z dnia 10 października 2002 r. o minimalnym wynagrodzeniu za pracę – odpowiada ministerstwo.

Do połowy czerwca rząd ma czas na przedstawienie partnerom społecznym propozycji wysokości minimalnego wynagrodzenia w 2025 roku.

Co z unijną dyrektywą?

Równolegle trwają prace nad wdrożeniem przez Polskę unijnej dyrektywy w sprawie adekwatnych wynagrodzeń minimalnych w UE, co wymaga zmiany obecnie obowiązującej ustawy. Kraje członkowskie – jak przypomina serwis – zobowiązane są do dokonywania oceny adekwatności minimalnego wynagrodzenia. W tym celu muszą wybrać jedną lub kilka "orientacyjnych wartości referencyjnych". Przykładowo może to być np. 60 proc. mediany wynagrodzeń, 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia (na poziomie międzynarodowym lub na poziomie krajowym). Projekt ustawy wdrażającej dyrektywę będzie określał wartość referencyjną, do osiągnięcia której należy perspektywicznie dążyć i do której będzie porównywane minimalne wynagrodzenie. Resort pracy skłania się, aby orientacyjna wartość referencyjna określona była jako 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia. Wybór danej wartości referencyjnej i jej poziomu nie oznacza, że minimalne wynagrodzenie musi być jej równe. To wartość o charakterze kierunkowym — powinniśmy do niej dążyć, ale nie jest obligatoryjna.

Przypomnijmy, ze w tym roku – w związku z wysoką inflacją w roku 2023 – minimalne wynagrodzenie wzrośnie dwukrotnie. W styczniu nastąpiła podwyżka do kwoty 4242 zł brutto, zaś w lipcu płaca minimalna wzrośnie do kwoty 4300 zł brutto.

Czytaj też:
Stajemy się narodem na pensji minimalnej. To los co czwartego pracownika
Czytaj też:
Ponad 8 tys. zł brutto. Przeciętna pensja nie jest „przeciętna” i to zakłóca obraz

Źródło: Business Insider Polska