Najbiedniejszy kraj UE przyjmie euro. To już pewne

Najbiedniejszy kraj UE przyjmie euro. To już pewne

Sofia
Sofia Źródło: Shutterstock
Ministrowie finansów krajów UE wydali zgodę na przystąpienie przez Bułgarię do strefy euro. Najbiedniejszy kraj Wspólnoty przyjmie europejską walutę 1 stycznia 2026 roku.

Na początku czerwca Komisja Europejska ogłosiła, że Bułgaria spełniła tzw. kryteria konwergencyjne i nie ma przeszkód, by na początku przyszłego roku przystąpiła do strefy euro. W piątek decyzję w tej sprawie jednogłośnie zatwierdzili ministrowie finansów Unii Europejskiej.

W efekcie od 1 stycznia 2026 roku walutą w Bułgarii będzie euro, co zwieńczy blisko 20-letnie starania tego kraju o przyjęcie europejskiej waluty (rozpoczęły się one niedługo po przystąpieniu Bułgarii do Unii Europejskiej w 2007 roku).

Bułgaria przyjmie euro. Obywatele podzieleni

O ile przyjęcie euro nie budzi większych sporów wśród bułgarskiej klasy politycznej, to obywatele są w tej kwestii podzieleni. W ostatnich miesiącach przez kraj przetoczyła się fala masowych protestów (m.in. w Sofii i Płowdiwie) przeciwko przystąpieniu do strefy euro. Obywatele wyrażali obawy przed inflacją, utratą wartości oszczędności oraz tzw. „eurocenami”, czyli wzrostem kosztów życia po denominacji.

Unijny komisarz ds. handlu i bezpieczeństwa gospodarczego Valdis Dombrovskis uspokaja, że Komisja Europejska będzie monitorować ceny po przyjęciu przez Bułgarię wspólnej waluty, aby zapobiec nadmiernej inflacji. Dombrovskis przypomniał, że w przypadku Chorwacji (przyjęła euro dwa lata temu) wpływ transferu na inflację był nieznaczny i utrzymywał się w przedziale od 0,1 do 0,3 proc.

Jest to więcej niż zrównoważone w średnim okresie, dzięki niższym stopom procentowym, niższym kosztom wymiany walut, większej przejrzystości cen – podkreśla Dombrovskis.

Jak zauważa serwis euractiv.pl, euro przyjmuje najuboższe państwo UE z PKB per capita wynoszącym 24 tys. euro. To niemal trzykrotnie mniej niż unijna średnia. Bułgaria będzie drugim – po Chorwacji – państwem, które dołączy do strefy euro w obecnej dekadzie, a zarazem jest to 21 kraj Wspólnoty, który zdecydował się na ten krok. Poza strefą euro pozostają: Szwecja, Czechy, Węgry, Rumunia, Dania, a także Polska.

Kiedy Polska?

Minister finansów Andrzej Domański podkreśla, że Polska obecnie nie prowadzi prac nad zastąpieniem złotówki europejską walutą. – W mojej ocenie ten stan jest optymalny. Polska nie spełnia w tej chwili kryteriów konwergencji, więc ta dyskusja jest tak naprawdę dyskusją zastępczą – powiedział szef resortu finansów.

Z przeprowadzonego przed miesiącem sondażu SW Research dla „Wprost" wynika, że grono przeciwników euro w Polsce rośnie. Przyjęcia europejskiej waluty nie chce aż 62,2 proc. respondentów. Na „tak" jest tylko 23,3 proc. ankietowanych, a 14,4 proc. nie ma zdania w tej sprawie. W przeprowadzonym rok wcześniej sondażu euro w Polsce nie chciało 61 proc. badanych, a 26 proc. wyraziło odmienną opinię.

Czytaj też:
Kiedy Polska przyjmie euro? Minister finansów zabrał głos
Czytaj też:
Tygodniowy przegląd kursów walut. Po ile był dolar, euro, funt i frank?

Źródło: Euroactiv, Wprost