Obniżka limitów samochodowych do 100 tys. zł. Płacz przedsiębiorców

Obniżka limitów samochodowych do 100 tys. zł. Płacz przedsiębiorców

Dodano: 
Czarne auta na drodze
Czarne auta na drodze Źródło: Pexels / Kaique Rocha
Od stycznia 2026 roku podatkowa amortyzacja niektórych firmowych aut będzie znacząco ograniczona. Polski Ład obniży i tak już niski limit samochodowy.

Przedsiębiorcy apelują o podwyżkę, ale od 2026 roku będzie obniżka limitu samochodowego dotyczącego leasingu i amortyzacji samochodów spalinowych. Ze 150 tys. zł zostaną obniżone do zaledwie 100 tys. zł. Preferencyjne zasady obejmą tylko auta ekologiczne.

Jak wynika z informacji portalu prawo.pl, Ministerstwo Finansów nie prowadzi prac nad przywróceniem przynajmniej obecnie obowiązujących stawek. Nie będzie również przepisów przejściowych.

Nowe stawki amortyzacji aut osobowych od 2026 roku

Nowe limity to efekt obowiązywania od czterech lat jednej z ustaw Polskiego Ładu – o elektromobilności i paliwach alternatywnych.

Zgodnie z ustawą, której działanie zaczyna się w 2026 roku, do kosztów uzyskania przychodu podatnicy zarówno PIT, jak i CIT, będą mogli zaliczyć odpisy amortyzacyjne z tytułu zużycia samochodu spalinowego tylko wtedy, gdy jego wartość nie przekracza 100 tys. zł. Dotychczasowy limit 150 tys. zł zostanie obniżony. Od 2026 roku limity amortyzacji będą wynosić:

  • 225 000 zł – w przypadku osobowego auta elektrycznego lub na wodór,
  • 150 000 zł – jeśli emisja CO2 silnika spalinowego samochodu osobowego wynosi mniej niż 50 g na kilometr,
  • 100 000 zł – jeśli emisja CO2 silnika spalinowego samochodu osobowego jest równa lub wyższa niż 50 g na kilometr.

Eksperci wskazują słabe strony nowych przepisów. Od czasu ich uchwalenia, czyli od 2021 roku ceny aut znacznie wzrosły.

Jak wynika z danych IBRM Samar, średnia cena nowej osobówki przekroczyła 180 tys. zł w 2024 roku. Nowy próg emisji CO2, czyli 50 gramów na kilometr jest ich zdaniem zbyt restrykcyjny i mocno ograniczy możliwość skorzystania z dotychczasowego limitu w wysokości 150 tys. zł.

- To poziom emisji całkowicie nieosiągalny zarówno dla samochodów spalinowych, jak i większości hybryd. W praktyce z dotychczasowych zasad będą mogły skorzystać wyłącznie hybrydy plug-in (PHEV), czyli hybrydy ładowane z zewnętrznego źródła prądu – a nie tylko odzyskujące energię podczas jazdy w ramach tzw. rekuperacji. Problem w tym, że PHEV-y to zdecydowanie najdroższa kategoria hybryd, a zakup nowego pojazdu tego typu w cenie do 150 tys. zł graniczy dziś z cudem – tłumaczy dla prawo.pl Maciej Jankowski, doradca podatkowy w kancelarii Paczuski Taudul.

To zachęta do kupowania używanych aut spalinowych i to szybko – do końca 2025 roku. Wtedy w kolejnych latach będą obowiązywać „stare”, korzystniejsze stawki.

Czytaj też:
Czystka w Centralnej Ewidencji Pojazdów. 1/4 aut mniej niż sądzono