Kursy walut. Inwestorzy obawiają się powtórki z poprzednich wyborów w USA

Kursy walut. Inwestorzy obawiają się powtórki z poprzednich wyborów w USA

Debata Trump - Biden
Debata Trump - Biden Źródło: Shutterstock / Christos S
Tydzień. Tyle pozostało do wyborów prezydenckich w USA. Bukmacherzy sugerują, że prawdopodobieństwo wygranej Joe Bidena oscyluje wokół 60 proc., ale jego przewaga w sondażach przestała rosnąć. Trump dołek poparcia zanotował w połowie miesiąca i odrabia część dystansu.

Cztery lata temu inwestorzy pozycjonujący się przed głosowaniem pod zwycięstwo Clinton na podstawie sondaży przeżyli szok, którego efektem było rynkowe załamanie. Biden jako zwycięzca jest na każdej płaszczyźnie interpretowany jako niedźwiedzi czynnik dla dolara. Trwa zatem próba balansowania pomiędzy chęcią jak najszybszego zdyskontowania przyszłych tendencji a zdrowym rozsądkiem nakazującym, żeby nie narażać się na konsekwencje przedwczesnego przekreślenia szans Donalda Trumpa na wygraną.

Dodatkowo nie sposób już ignorować konsekwencji, jakie dla wzrostu gospodarczego będzie mieć powrót części restrykcji na Starym Kontynencie. Rekordy liczby nowych zakażeń notowane są również w USA. O ile kontrakty na indeksy runęły a wraz z nimi notowania ropy naftowej, o tyle rynek walutowy przeszedł przez turbulencje stosunkowo łagodnie. Jeśli mowa o rynku akcji to warto zwrócić uwagę na kluczowe położenie kontraktu na DAX, który za sprawą kilkuprocentowego spadku naruszał letnie minima.

Lwią część spadku należy przypisać informatycznej spółce SAP, która w ponurych barwach przedstawia perspektywy swojego biznesu. Jeśli kontrakt na DAX nie powróci w najbliższych godzinach ponad 12200 pkt lub chociaż ustabilizuje się w tych okolicach, to mocno wzrośnie ryzyko kontynuacji wyprzedaży. Eurodolar pozostaje z kolei w okolicy 1,18, która w najbliższych dniach powinna odgrywać rolę środka przedziału wahań. Trudno oczekiwać, żeby ubiegłotygodniowe ekstrema kursu, czyli przedział 1,17-1,19 były zagrożone przy dominującej atmosferze wyczekiwania. Wybuch awersji do ryzyka całkiem stabilnie znosi złoty. EUR/PLN jest jednak cały czas niebezpiecznie blisko 4,60 i codziennie flirtuje ze szczytami z końca poprzedniego kwartału. Jednocześnie dzienne minima są notowane na coraz wyższych poziomach. Grozi to przejściowym wyjściem kursu nad 4,60. W obecnych warunkach trudno liczyć na głębsze odreagowanie ostatniej słabości.

Czytaj też:
Trump chwali się Nagrodami Nobla. Wpadka na wiecu wyborczym

Źródło: TMS Brokers / Bartosz Sawicki