Kubota debiutuje na giełdzie. Jest gorzej niż przewidywano

Kubota debiutuje na giełdzie. Jest gorzej niż przewidywano

Klapki Kubota obchodzą w tym roku 25-lecie
Klapki Kubota obchodzą w tym roku 25-lecie Źródło: kubotastore.pl
Giełdowy debiut legendarnej marki Kubota nie spotkał się z takim zainteresowaniem inwestorów, na jaki liczyły władze spółki.

Marka Kubota, która znana jest najbardziej ze swoich charakterystycznych klapek, które w latach 90 można było kupić na bazarach, a od kilku lat ponownie w odświeżonej wersji także w internecie, zadebiutowała dziś na NewConnect.

Kubota – bazaru na giełdę

Firma pierwotnie powstała w 1994 roku i specjalizowała się sprzedażą klapek sprowadzanych z Chin. Obuwie cieszyło się dużą popularnością i można je było kupić na wielu polskich bazarach. Wraz z szybko zmieniającym się rynkiem, a także zachowaniami konsumentów i przeniesieniu handlu do centrów handlowych, Kubota zaczęła tracić na sprzedaży, aż w końcu zdecydowano się na ogłoszenie jej upadłości

Sentyment i fakt, że wiele osób po wielu latach nadal kojarzyła markę, sprawiły, że w 2018 grupa śmiałków postanowiła odkupić upadłą markę od dwójki pierwotnych właścicieli. Po otrzymaniu licencji na znak towarowy, na rynku znów pojawiły się pierwsze modele klapków Kubota. Jednak pomysł na markę był zupełnie inny. Gra na sentymencie, nowoczesny sposób marketingu i wcelowanie w odpowiednią, bardzo podatną na dobry marketing grupę docelową sprawiły, że Kubota bardzo szybko ponownie stała się modna. Młodzież uznała kojarzone kiedyś z lekkim kiczem i taniością klapki, za nowy hit.

Klapki, już nie tylko czarne, ale także żółte, niebieskie, czy różowe, ale nadal w niemal niezmienionym kroju, zaczęły pojawiać się nie tylko w sklepie internetowym, ale także w popularnych sieciach handlowych. Swego czasu bardzo głośno zrobiło się o współpracy z Biedronką.

Debiut poniżej oczekiwań

Kubota zadebiutowała na NewConnect 21 listopada. Od rana cena jej akcji spadała poniżej poziomu debiutu, który ustalono na 13 zł, czyli cenie, za którą można było kupić udziały spółki podczas kampanii crowdfundingowej z zeszłego roku.
Debiut Kuboty na giełdzie jest otwarciem kolejnego rozdziału. Będzie to rozdział znacznego rozwoju. Chcemy udowodnić, że za sterami Kuboty stoją ludzie, którzy mają spójną i jasną strategię biznesową. Spółkę czeka wiele zmian, ale jedno jest pewne – DNA marki się nie zmieni – mówiła podczas debiutu prezeska Kuboty Alina Sztoch.

Obecnie jednak akcje spółki są wyraźnie tańsze niż w momencie debiutu. Obecnie trzeba za nie zapłacić zaledwie 9,50 zł.

Czytaj też:
Największy spadek na warszawskiej giełdzie od dnia rozpoczęcia wojny
Czytaj też:
Dolar próbuje odzyskać siły. Ropa naftowa znów lekko tanieje