Zaprezentowany w sobotę 15 maja Polski Ład (nazywany też Nowym Ładem), może stanowić ogromny problem dla samorządów i osób samozatrudnionych. Te pierwsze boleśnie odczują niższe przychody z podatków. Drudzy poważnie dostaną po kieszeni.
Samozatrudnieni oddadzą 1/3 zarobków
Jednym z najbardziej kontrowersyjnych zapisów Polskiego Ładu jest wprowadzenie składki zdrowotnej w wysokości 9 proc., której mikroprzedsiębiorca nie będzie mógł odpisać od podatku. Jak podkreśla Łukasz Bernatowicz, wiceprezes Business Centre Club, będzie to prowadziło do wzrostu ryczałtu z 19 do 28 proc. Część przedsiębiorców będzie więc finalnie oddawać państwu blisko 1/3 swoich przychodów.
Jednak poszkodowani będą nie tylko samozatrudnieni. – Zmiany podatkowe bardzo mocno uderzą w samorządy. Obniżenie podatków bez rekompensaty utraconych przez gminy dochodów to bankructwo gmin. To zamykane żłobki, biblioteki, domy kultury, to zarzucone inwestycje, to zwalniani pracownicy z miejskich instytucji – mówi ekspert BCC.
Wprowadzenie tej zmiany może również wpłynąć na znaczne wyhamowanie inwestycji.
– Pogłębi to niesprawiedliwe opodatkowanie, w zależności od rodzaju źródła przychodów. Dodatkowo, w małych i średnich firmach zmniejszą się dochody po opodatkowaniu (o 9 proc.), a tym samym może to znacząco zahamować inwestycje – mówi Adam Mariański, ekspert BCC ds. podatków, sukcesji biznesu i restrukturyzacji.
Pozytywne strony Polskiego Łady
Jednak nie wszystkie rozwiązania zaproponowane w Polskim Ładzie eksperci BCC oceniają negatywnie. Jednym z pozytywów jest podniesienie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. złotych i progu podatkowego do 120 tys. zł.
– Jeśli jednak stanie się to bez jakiejkolwiek rekompensaty dla budżetów samorządów terytorialnych (padły w tym zakresie pewne deklaracje, ale brak szczegółów), oznacza to ogromne problemy dla samorządów. Tym bardziej, jeśli wziąć pod uwagę, że w Krajowym Planie Odbudowy duża część pieniędzy dla samorządów ma pochodzić z części pożyczkowej, co a priori może wyeliminować wiele samorządów z możliwości starania się o te środki ze względu na obostrzenia dotyczące nadmiernego zadłużania, wynikające z ustawy o finansach publicznych – mówi dr Łukasz Bernatowicz.
Na ważny element tej zmiany zwraca uwagę także prof. Adam Mariański. Zaznacza, że wprowadzenie takiej zmiany jest niezbędne w związku z rosnącymi zarobkami.
– Przez ostatnie 12 lat średnie wynagrodzenie wzrosło o ponad 70 proc., a tym samym podatnicy szybciej byli opodatkowani wyższą stawką podatkową 32 proc – mówi.
Czytaj też:
Buda: Jesienią pierwsze ustawy dotyczące Polskiego Ładu