Polski ład. Zleceniobiorcy nie będą mieć niższych wynagrodzeń. W ostatniej chwili naprawiono kolejną niedoróbkę

Polski ład. Zleceniobiorcy nie będą mieć niższych wynagrodzeń. W ostatniej chwili naprawiono kolejną niedoróbkę

Polski Ład, zdjęcie ilustracyjne
Polski Ład, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Newspix.pl / ZUMA
Po krytyce sposobu obliczania zaliczek na podatek minister finansów w ekspresowym trybie wydał rozporządzenie, które łata jedną z niedoróbek Polskiego ładu. Obejmuje ono również zleceniobiorców, więc nie powinni otrzymywać niższych wynagrodzeń.

Polski ład zdążył już wyprowadzić z równowagi różne grupy społeczne – nauczycieli, mundurowych, emerytowanych nauczycieli, przedsiębiorców. Przegranymi mogli się okazać również zleceniobiorcy, a to dlatego, że w związku ze sposobem liczenia składki zdrowotnej ich wynagrodzenie miało być o kilkaset złotych niższe niż w 2021 roku.

W pierwotnej konstrukcji podatkowej z podniesienia kwoty wolnej od podatku mieli skorzystać dopiero na koniec roku, po rozliczeniu PIT. O ile zatrudnieni na umowę o pracę mogą złożyć PIT-2, który uprawnia pracodawcę do wypłaty wynagrodzenia netto z uwzględnieniem kwoty wolnej, to wykonujący obowiązki w oparciu o umowy cywilnoprawne takiego oświadczenia nie składają. Nowe przepisy podatkowe postawiły ich więc w gorszej sytuacji niż etatowców.

Dopóki kwota wolna od podatku wynosiła 8 tys. zł, nie wpływało to wyraźnie na wynagrodzenia zleceniobiorców. Co innego po podniesieniu tej kwoty. „Dziennik Gazeta Prawna” wyliczył, że osoba zarabiająca co miesiąc na zleceniach 5 000 zł brutto dostałaby na rękę 3435 zł, o 343 zł mniej niż dotychczas. Zwrot podatku w jej przypadku byłby znaczący, bo zamiast 530 zł, jak w poprzednich latach, wyniósłby aż 5095 zł. To miły zastrzyk pieniędzy zbliżony zresztą do trzynastej pensji, ale nie wszyscy mogą pozwolić sobie na komfort niższych zarobków przez 12 miesięcy.

Rozporządzenie w sprawie zaliczek objęło także zleceniobiorców

Po zmianach w przepisach do takiego scenariusza nie powinno jednak dojść. Rozporządzenie w sprawie rozliczania zaliczek na podatek dochodowy, które minister finansów wydał w piątek, objęło również zleceniobiorców. System na zadziałać tak, że zleceniodawca (który jest płatnikiem składek), powinien dwukrotnie przekalkulować wysokość zaliczki na podatek. Jeśli okaże się, że na skutek Polskiego Ładu musiałby odprowadzić do urzędu skarbowego wyższą zaliczkę (a w konsekwencji wynagrodzenie netto byłoby niższe), zastosuje zaliczkę niższą, liczoną według przepisów z 2021 r.

Tym samym zleceniobiorcy zarabiający do 12,8 tys. zł brutto miesięcznie nie będą otrzymywać niższych pensji. Jeśli firmy wypłaciły wynagrodzenie za zlecenie wykonane w styczniu jeszcze przed opublikowaniem rozporządzenia, to zleceniobiorcy, którzy otrzymali niższe wynagrodzenie, powinni otrzymać wyrównanie.

Czytaj też:
Nie tak PiS wyobrażał sobie pierwsze dni Polskiego Ładu. System „wywrócił się” o PIT-2

Opracowała:
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna