Widzieliście youtube'owy film „Charlie Bit My Finger”? Jeśli nie, to więcej nie będzie takiej okazji. Do tej pory nagranie odtworzono ponad 881 milionów razy, ale więcej odsłon już nie będzie. Najbardziej popularny viral świata właśnie został sprzedany i ma zniknąć z platformy YouTube.
Film dla dziadków
Nagranie, na którym widać dwóch braci zrobiło wyjątkową furorę, mimo że pierwotnie mieli je zobaczyć tylko dziadkowie chłopców. Ze względu na to, że film był jednak za ciężki i nie mieścił się w załączniku maila, ojciec dzieci wgrał go na YouTube. Tytułowy Charlie i jego starszy brat Harry siedzą na fotelu i oglądała bajki. W pewnym momencie młodszy z nich gryzie podstawiony przez brata palec. Wtedy padają legendarne już słowa, które dały tytuł całemu filmowi. Charlie bit my finger! (Charlie ugryzł mój palec), krzyczy Harry. „Charlie, to naprawdę bolało” – kwituje, co wywołuje rozbrajający śmiech Charliego.
2,2 mln polubień i jeszcze więcej złotych
Film zniknął z internetu, gdyż został sprzedany na aukcji. Odbyło się to dzięki użyciu nowego fenomenu, który zyskuje ostatnio ogromną popularność wśród artystów. Chodzi o NFT, czyli token niewymienialny. NTF to pliki, które pozwalają m.in. na sprzedaż sztuki w formie cyfrowej.
Rodzice chłopców sprzedali film za 760 tys. dolarów, czyli około 2,8 mln złotych. Na co zostaną przeznaczone pieniądze? Tego nie zdradzono. Część artystów, która do tej pory skorzystała z NFT, część środków przeznaczała jednak na cele charytatywne.
Czytaj też:
Bohaterka memów wreszcie na nich zarobiła. Dzięki NFT zgarnęła pół miliona dolarów