Kursy walut. Trwa korekta na eurodolarze

Kursy walut. Trwa korekta na eurodolarze

Euro
Euro Źródło:Shutterstock / BurAnd
Wczorajsze dane z rynku pracy w USA stały się pewnego rodzaju katalizatorem umocnienia dolara amerykańskiego. Spadki głównej pary walutowe rozpoczęły się o 14:30, a przyspieszyły po 16:00. Eurodolar wykonuje jak na razie korektę spadkową ostatnich wzrostów. Najbliższym wsparciem technicznym jest horyzontalny poziom 1,1090 – tam bowiem przebiegają maksima z końca kwietnia i początku maja tego roku.

Kluczowych danych jest teraz jak na lekarstwo. Rynek zaczyna zatem reagować na każde publikacje, które otrzymamy jeszcze przed przyszłotygodniowym posiedzeniem FOMC. Wczoraj widać było reakcję na dość solidne, tygodniowe publikacje z rynku pracy.

Dane z USA lekko zaskoczyły

Liczba zasiłków dla bezrobotnych okazała się nieco mniejsza, niż wskazywały prognozy. Negatywnie zaskoczył indeks nastrojów w biznesie Philly Fed (-13,5 pkt) a czerwcowa sprzedaż domów spadła o 3,3 proc. m/m do 4,16 mln. Z kolei wskaźnik wyprzedzający Conference Board urósł o 0,7 proc. m/m. Rentowności obligacji rządu USA urosły, co oznacza, że rynek trochę wzmocnił swoje oczekiwania co do bardziej restrykcyjnej postawy Fed-u na lipcowym posiedzeniu.

Co prawda podwyżka w najbliższą środę jest przesądzona, jednak cały czas trwają spekulacje, co zrobi Rezerwa Federalna we wrześniu (dlatego tak istotna wydaje się konferencja Powella). Na ten moment rynek daje jedynie 15 proc. szans na kolejny ruch w górę po wakacjach.

Kursy walut. Trwa korekta na kursie eurodolara

Trwająca korekta na EUR/USD jest moim zdaniem czymś naturalnym w momencie, kiedy z dnia na dzień mamy coraz mniej wskazówek co może się zdarzyć w przyszłym tygodniu. Do tego dochodzi okres „blackoutu”, co powoduje, że nie padną żadne słowa na temat polityki monetarnej ze strony amerykańskich decydentów.

Z technicznego punktu widzenia świeca dzienna z 18 lipca (wtorek) już sugerowała, że spadki w krótkim terminie to jak najbardziej realny scenariusz. Kurs EUR/USD rósł nieprzerwanie od 6 lipca z poziomu 1,0830 do ponad 1,1270. Zatem gdzie szukać miejsca zakończenia tych spadków? Silnym wsparciem technicznym wydaje się być poziom 1,1080-1,1090 – pułap wynikający ze szczytów kwietniowo-majowych. Jeśli tam korekta by „doszła”, wówczas byłaby zbliżona rozmiarem do spadków z II połowy czerwca i początku lipca. W okolicach 1,1090 przebiega również zniesienie wewnętrzne Fibo 23,6 proc. całego impulsu wzrostowego, liczonego od pierwszej połowy marca 2023 roku. To właśnie w tych okolicach upatrywałbym zakończenia obecnej zniżki.

Czytaj też:
Dolar kosztuje tyle, co przed wojną. Ciekawie na rynku krypto
Czytaj też:
Ożywienia w gospodarce nie będzie? Pesymistyczne dane z Europy

Źródło: TMS Brokers / Łukasz Zembik