Ekskluzywny jacht Amadea został zatrzymany na Fiji w związku z wpłynięciem na wody terytorialne kraju bez odpowiednich dokumentów. W czasie przebywania pod nadzorem służb Fiji sąd kraju wydał wniosek o zatrzymanie go na podstawie amerykańskich sankcji przeciwko rosyjskim oligarchom. Jednostka należy bowiem do Suleimana Kerimowa, rosyjskiego milionera.
Fiji odmawia wstrzymania decyzji o zarekwirowaniu rosyjskiego super jachtu
Millemarin Investment firma, która oficjalnie jest właścicielem wartego 300 milionów dolarów jachtu Andromeda, wystąpiła z wnioskiem do sądu na Fiji o czasowe wstrzymanie decyzji o zarekwirowaniu jachtu. Sąd odrzucił ten wniosek.
106-metrowy jacht Amadea przypłynął na Fiji w połowie marca po 18-dniowym przez Ocean Spokojny z Meksyku. Od tamtego czasu znajduje się pod kontrolą lokalnej policji i nie może opuszczać kraju. Kapitan jachtu został zatrzymany w związku wpłynięciem na wody terytorialne Fiji bez odpowiedniej zgody.
Według Stanów Zjednoczonych rzeczywistym właścicielem jachtu jest rosyjski oligarcha Suleiman Kerimow, na którego USA nałożyły sankcje w związku z rosyjską aneksją Krymu oraz inwazji Donbasu w 2014 roku, oraz rosyjskich działań w Syrii w 2018. Po ustaleniu, że to właśnie Kerimow jest właścicielem Amadei, Stany Zjednoczone wydały nakaz zatrzymania jachtu.
To już kolejny z zatrzymanych super jachtów należących do rosyjskich oligarchów. Jednostki są zatrzymywane w związku z rosyjską inwazją na Ukrainę i sankcjami nałożonymi na bliskich współpracowników prezydenta Rosji, Władimira Putina.
Czytaj też:
Superjacht powiązany z Abramowiczem unika wód Unii Europejskiej
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.