Gigant górniczy zgubił… radioaktywną kapsułę. Trwają poszukiwania

Gigant górniczy zgubił… radioaktywną kapsułę. Trwają poszukiwania

Zaginiona kapsuła
Zaginiona kapsułaŹródło:DFES
Jedna z największych firm górniczych świata, australijskie Rio Tinto, ma ogromny problem wynikający z małej zguby. Koncern poinformował, że transporcie zaginęła radioaktywna kapsuła.

Mikroskopijny ładunek może sprawić gigantyczne problemy. Australijski koncern górniczy Rio Tinto poinformował, że podczas transportu zgubiono kapsułę z radioaktywnym ładunkiem. Problem z jej odnalezieniem może sprawiać wielkość zguby.

Rio Tinto poszukuje radioaktywnej zguby

W zachodniej Australii trwa bardzo nietypowa akcja poszukiwawcza. Największa w kraju i jedna z największych na świecie firm górniczych na świecie zgubiła w transporcie radioaktywny ładunek.

Jak poinformowały służby, które prowadzą akcję, zadanie jest wyjątkowo trudne, gdyż do przeszukania jest trasa licząca łącznie aż 1400 kilometrów, a zguba ma wielkość 6 na 8 milimetrów, czyli jest mniej więcej wielkości ziarnka grochu. W pojemniku znajduje się radioaktywny izotop chlorku cezu (Cez-137). Czas połowicznego rozkładu tego izotopu to aż 30 lat, co oznacza, że jeśli nie zostanie w międzyczasie odnaleziony, to ładunek będzie groźny przez trzy dekady.

Mimo tego, że zguba jest mikroskopijna w porównaniu z obszarem, jaki trzeba przeszukać, to służby ratunkowe oceniają szanse na pozytywne zakończenie akcji na “dość duże”. Zaznaczono jednak, że tak mała kapsułka mogła np. utknąć w bieżniku opony samochodu, który przejeżdżał feralną trasą.

Rio Tinto z kolejną wpadką

Najnowsza sytuacja nie jest jedyną wpadką koncernu w ostatnim czasie. W maju 2020 roku górnicza firma Rio Tinto wysadziła w powietrze część jaskiń wchodzących w kompleks Juukan Gorge, które znajdowały się niedaleko jej kopalni w zachodniej Australii.

Co ważne, jaskinie wysadzono za zgodą lokalnych władz. Później, gdy już było po fakcie, wybuchł skandal, a Rio Tinto znalazła się pod ostrzałem opinii publicznej, ale też władz centralnych. Firma przeprosiła za wysadzenie bezcennych jaskiń, które wykuli Aborygeni. Jaskinie miały mieć ponad 46 tys. lat, a znajdowano w nich np. paski z ludzkich włosów.

Nawet udziałowcy przyłączyli się do krytyki, co zaowocowało rezygnacją prezesa Rio Tinto Jeana-Sebastiena Jacques'a.

Czytaj też:
Koncern wysadził bezcenną jaskinię Aborygenów sprzed 46 tys. lat. Szef miał odejść bez odprawy, ale postanowił się zbuntować
Czytaj też:
Rosja kontra Wielka Brytania i Australia. Spór o jedną z największych firm w branży górniczej

Źródło: BBC