Ekwiwalent zamiast części etatu? Nieopodatkowana kwota może prowadzić do nadużyć

Ekwiwalent zamiast części etatu? Nieopodatkowana kwota może prowadzić do nadużyć

Praca zdalna
Praca zdalna Źródło:Pixabay
Wysokość ekwiwalentu lub ryczałtu dla pracowników za pracę zdalną może być przyczyną nadużyć. Firmy mogą je dowolnie interpretować i ustalać, gdyż obecne przepisy zwalniają je z podatku.

7 kwietnia wejdą w życie zmiany w Kodeksie pracy, które formalnie uregulują zasady pracy zdalnej. Do tej pory sposób świadczenia pracy wykonywanej w domu opierał się albo na przepisach covidowych, albo zakładowych ustaleniach.

Praca zdalna. Wysokość ekwiwalentu to główny temat w wielu firmach

Zmiany dotyczące uregulowania pracy online to dziś jeden z głównych tematów w wielu polskich firmach. Większość z nich muszą ponieść przedsiębiorcy. Pracodawcy przygotowują wewnętrzne regulaminy, dokumenty, procedury i wzory porozumień z pracownikami. Pracowników najbardziej interesuje kwota ekwiwalentu, jaką otrzymają za poniesione dodatkowe opłaty związane z wykonywaniem pracy online. Chodzi przede wszystkim o koszt energii elektrycznej czy usług telekomunikacyjnych.

Wiele firm wyliczyło ekwiwalent lub ryczałt na kwoty od 40 do 80 zł miesięcznie dla pracownika. Są jednak i takie przedsiębiorstwa, które chcą oferować znacznie wyższe stawki, czego domagają się pracownicy.

Ustawa nie precyzuje wszystkich kwestii

Wiele istotnych kwestii dotyczących zmian w pracy zdalnej poruszyło Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej. Resort, któremu przewodzi Marlena Maciąg, odniósł się zarówno do zagadnień nowelizacji, głównych obowiązków jak i uzgodnień pracy online między pracownikiem a pracodawcą. Całość dostępna jest na stronie internetowej ministerstwa w zakładce „Praca zdalna — pytania i odpowiedzi”. Nie wszystkie kwestie udało się jednak uregulować.

Główne obowiązki pracodawcy, wskazane przez Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej nie są jednoznaczne, a ustawa nie precyzuje co należy rozumieć przez słowo „niezbędne” – mówi Marcelina Chojnacka, public advocacy coordinator w SoDA. Takie rozwiązanie ma zarówno swoje zalety jak i wady.

Praca zdalna. Większa swoboda w ustalaniu stawki ekwiwalentu

Z jednej strony pracodawcy mają większą swobodę w ustaleniu, które narzędzia należy uznać za obowiązkowe lub jaką stawkę ekwiwalentu czy ryczałtu zastosować – opowiada. – Z drugiej strony może to być jednak kłopotliwe, ponieważ ustalenie kwoty na poziomie znacznie wyższym niż wynikający z rzeczywistych kosztów ponoszonych przez pracownika może być ryzykowne – dodaje ekspertka.

Jej zdaniem w ślad za tego typu działaniami mogą pojawić się interpretacje podatkowe wskazujące, że zwolnienie dotyczy jedynie rzeczywistego kosztu, a nadwyżka ponad rzeczywiste koszty pracownika będzie podlegała opodatkowaniu.

Biznes już zauważył korzyść z ekwiwalentu. Kandydaci proponują nietypowe rozwiązanie

Przedsiębiorcy błyskawicznie zareagowali na dowolną interpretację wysokości ekwiwalentu, który mogą zaoferować dla pracowników wykonujących pracę zdalną. W zasadzie nie ma tutaj ograniczeń w ustalania ekwiwalentu czy ryczałtu.

Zastanawiam się nad taką formą zatrudnienia. Połowa pensji na umowie, reszta w formie wysokiego ekwiwalentu – mówi jeden z przedsiębiorców. Zaznacza, że sami kandydaci na rozmowach rekrutacyjnych oferują to rozwiązanie. – Ekwiwalent za pracę zdalną nie będzie opodatkowany, a to może oznaczać znaczne korzyści dla firm. Przy tak wysokiej inflacji każde rozwiązanie jest warte rozważenia. Na razie tylko rozważamy tę opcję – dodaje.

Czytaj też:
Praca zdalna w kodeksie pracy, czyli koniec wolnej amerykanki
Czytaj też:
Praca zdalna – sprawdź do czego dorzuci się twoja firma, co musi zapewnić pracodawca

Opracował:
Źródło: WPROST.pl